Nowy blok energetyczny w oparciu o węgiel powstanie w Puławach. To strategiczna inwestycja dla Grupy Azoty Zakładów Azotowych „Puławy”. Jak już pisaliśmy, w środę, 25 września przedstawiciele spółki podpisali umowę z wykonawcą – konsorcjum firm: Polimex-Mostostal S.A., Polimex Energetyka Sp. z o.o. i SBB ENERGY S.A. Wartość inwestycji to 1 miliard 160 milionów złotych.
CZYTAJ: Azoty podpisały umowę na budowę bloku węglowego
Przedstawiciele dwóch największych organizacji związkowych w Grupie Azoty Puławy nie kryją zadowolenia z podpisania umowy dotyczącej budowy nowego bloku energetycznego w oparciu o węgiel. A ostatnie tygodnie to obawy puławskich związkowców i pisma do premiera Mateusza Morawieckiego, zwracające uwagę na potrzebę realizacji właśnie bloku węglowego.
– Fakty pokazują, że warto było apelować w tej sprawie – mówi Sławomir Kamiński, wiceprzewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w Grupie Azoty Puławy S.A. – Podpisanie tej umowy wcale nie było tak oczywiste. Tylko dzięki temu, że eurodeputowana Elżbieta Kruk i posłanka Gabriela Masłowska interweniowały na najwyższych szczeblach władzy, stało się to faktem. To dla naszych zakładów chyba jedna z ważniejszych decyzji na przyszłość. Dzięki temu mamy bezpieczeństwo energetyczne na kilkadziesiąt następnych lat. To wydarzenie bez precedensu, jeśli chodzi o Zakłady Azotowe „Puławy”.
– Od początku, kiedy powstała koncepcja budowy nowego bloku energetycznego, byliśmy za opcją bloku węglowego. Inwestycja ma bardzo wiele zalet – dodaje Krzysztof Bohdan, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego ZA Puławy. – Po pierwsze zachowujemy większość miejsc pracy w starej elektrociepłowni i tworzymy nowe. Dodatkowo będziemy korzystali z węgla z Bogdanki, co powoduje, że przyczynimy się do rozwoju Lubelszczyzny.
– Niestety pojawiły się takie bardzo kłamliwe i złe informacje na temat szkodliwości tego bloku węglowego. A to jest wiedza powszechna i posiadają ją również przeciwnicy budowy tego bloku, czyli przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, że blok węglowy jest mniej szkodliwy dla mieszkańców niż blok gazowy, jeśli chodzi o projektowane moce. Dużo mniej dwutlenku węgla będzie „przekazywane” dla mieszkańców Puław, czyli dzięki budowie bloku węglowego będziemy mieli lepsze powietrze – dodaje Sławomir Kamiński.
Tymczasem przedstawiciele Platformy Obywatelskiej od 26 września do 10 października będą na placu Chopina w Puławach zbierali podpisy za budową elektrowni gazowej.
– Węgiel to nie jest źródło energii, które powinno być forsowane – przekonuje przewodniczący Platformy Obywatelskiej w powiecie puławskim Paweł Nakonieczny. – Wiemy, jakie są skutki środowiskowe spalania węgla. Wiemy też, że nasza energetyka stoi na węglu jak żadna inna w Europie, ale od tego trzeba odchodzić. Nie tylko, dlatego że strajk klimatyczny, że trochę to robi się popularne, ale przede wszystkim dlatego że to są naprawdę negatywne skutki środowiskowe. Ekonomicznie to jest absurd, ekologicznie katastrofa. Będziemy protestować przeciwko tej decyzji.
Prezes Zakładów Azotowych Grupy Azoty „Puławy” S.A., Krzysztof Bednarz, przekonuje, że ta decyzja jest poparta wieloma analizami i będzie korzystna zarówno dla spółki, jak i całego regionu. – Z obliczeń i analiz wynika, że jesteśmy niejako skazani na węgiel. Jest on dobrym paliwem, kalorycznym, które w normalny sposób zabezpieczy nasze oczekiwania dotyczące różnych cykli produkcyjnych.
– Budowa będzie stanowiła bardzo duże wyzwanie logistyczne – przyznaje Krzysztof Bednarz. – Działania z nią związane będą odbywały się w trakcie różnych cykli produkcyjnych, które w tym czasie będę realizowane na terenie naszej spółki. Natomiast problem to okazja w przebraniu i jestem przekonany, że nasz konsorcjant wie, jak do tego podejść.
– Jesteśmy firmą doświadczoną w tego typu inwestycjach – mówi prezes Polimex-Mostostal S.A., Krzysztof Figat. – Na tę budowę delegowaliśmy pracowników, którzy pracowali przy realizacji bloku 11 w Elektrowni Kozienice. Jesteśmy firmą doświadczoną i wiemy, jak taką budowę prowadzić. W tej chwili kończymy budowę bloków 5 i 6 w Elektrowni Opole.
Nowy blok energetyczny ma powstać na terenie zakładowej elektrociepłowni w ciągu trzech lat.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. archiwum