Mieszkaniec Zamościa padł ofiarą oszustwa „na wnuczka”. Mężczyzna stracił blisko 5 tysięcy złotych oraz 250 euro.
Zadzwonił do niego człowiek przedstawiający się jako jego wnuczek. Płacząc tłumaczył, że potrącił na przejściu dla pieszych kobietę i został zatrzymany przez policję. Jednocześnie twierdził, że ma znajomego policjanta, który za 15 tysięcy złotych pomoże „załatwić” sprawę. Zamościanin uwierzył dzwoniącemu i zgodnie z jego poleceniami przekazał kurierowi całe swoje oszczędności. Po kilku godzinach mężczyzna zorientował się, że został oszukany i zgłosił sprawę w Komendzie Miejskiej Policji w Zamościu.
„Wnuka” poszukują teraz prawdziwi policjanci. I apelują o ostrożność. Oszuści podają się za krewnych, pracowników społecznych, urzędników lub funkcjonariuszy publicznych. Najczęściej dzwonią i próbują wyłudzić pieniądze, które mają być przeznaczone na pomoc rzekomym bliskim.
MaK / opr. MatA
Fot. KWP Lublin