Czołg i działo w Targach Lublin. Weekend pod znakiem militariów

3907678 lg

Czołgi, samochody policyjne oraz broń z dawnych czasów – to wszystko mogą zobaczyć odwiedzający ekspozycję w Targach Lublin. Dziś (18.10) rozpoczęła się wystawa historyczna „Militaria”. 

– Jesteśmy w Mandżurii we wrześniu 1945 roku. Wówczas wojska sowieckie walczyły tam z oddziałami japońskim w czasie operacji kwantuńskiej – wyjaśnia Maciej Szot, sekretarz Stowarzyszenia Matrioszka. – Można zobaczyć tu uzbrojenie i wyposażenie żołnierzy z tamtego okresu. Operacja kwantuńska charakteryzowała się tym, że Sowieci ściągnęli zarówno wymęczone dywizje spod Berlina, jak i wypoczęte z Syberii. Ich wyposażenie stanowiło mieszankę sprzętu z wielu okresów: od carskiego do najnowszej ówczesnej produkcji radzieckiej. Dużo widać też pomocy aliantów zachodnich.

– Na naszym stanowisku można zobaczyć niemiecki czołg Leopard 1, konstrukcji z lat 60. – mówi Leszek Gardyński, profesor Politechniki Lubelskiej. – To 40 ton „żywej wagi” stalowej. To czołg bardzo udany, w swoim czasie też kopiowany przez inne kraje. Konstrukcja bardzo ciekawa – 7 par kół nośnych, koła napędowe z tyłu, silnik – 830 KM, czyli więcej niż T 72. Z przodu koła napinające. Jak to w czołgu – w oczy rzuca się lufa, z przedmuchiwaczem na środku, czyli z tym urządzeniem, które ma wysysać gazy prochowe po strzale.

Zdjęcia m.in. Leoparda 1 można zobaczyć w galerii: Wystawa historyczna „Militaria”.

– Za tym pojazdem widzimy polską konstrukcje: nasz trenażer, który służył do nauki jazdy czołgami. Na tym trenażerze większość czołgistów w latach 70. I 80. Większość czołgistów przechodziła wstępne przeszkolenia. Było to bezpieczniejsze dla otoczenia i samej załogi, niż gdyby uczyła się ona tego w samym czołgu. Przynosiło też duże oszczędności, bo czołg zużywa masę paliwa – dodaje Leszek Gardyński.

– Jesteśmy na tyłach Frontu Wschodniego w 1944 roku, na terenie Lubelszczyzny. Pokazujemy, jak wyglądał biwak żołnierski w oddziale artylerii przeciwlotniczej. Mamy radzieckie działo przeciwlotnicze kalibru 37 milimetrów, które było używane w oddziałach 1 Armii Wojska Polskiego. Na tym biwaku prezentujemy też czyszczenie broni lekkiej, używanej przez jednostki Ludowego Wojska Polskiego; również elementów zdobytych na Niemcach i „zapożyczonych” od Anglików – informuje Piotr Krukowski z Muzeum Lubelskiego w Lublinie.

W ramach  wydarzenia zaplanowane są także pokazy kucia broni oraz szkolenia psów do zadań specjalnych. Gościem specjalnym wydarzenia będą Adam Sikorski z programu „Było, nie minęło” i Andrzej Kisiel – były komandos jednostki specjalnej GROM.

Wystawa Historyczna-Militaria potrwa do niedzieli, 20 października na Targach Lublin przy ul. Dworcowej 11 w Lublinie.

InYa / opr. ToMa / WP

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version