W Lublinie wystartowała nowa Internetowa Poradnia Opieki Zdrowotnej. Placówka i jej funkcjonowanie budzi jednak pewne wątpliwości.
– Jest to całkiem nowatorski pomysł. Chociaż to jest tak naprawdę zwykła przychodnia – zaznacza prezes zarządu dr med. Senger Łukasz Niciński. – To placówka, w której przyjmują lekarze pierwszego kontaktu, do których zawsze idziemy zanim udamy się do specjalistów. Ta przychodnia jest oczywiście bezpłatna. Mamy podpisane umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jej innowacyjność polega na tym, że nie musimy chodzić do przychodni. Przychodnia przychodzi do nas, zapewniając jednocześnie pełną funkcjonalność placówki stacjonarnej – dodaje.
– Sprawdziłam stronę internetową, gdzie promuje się ta firma – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Małgorzata Bartoszek, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału NFZ. – Ta placówka nie ma z naszym oddziałem podpisanej umowy. Na stronie internetowej tej firmy widnieje elektroniczny formularz deklaracji zapisu pacjenta do przychodni, lekarza, pielęgniarki i położnej. Z informacji, które widnieją na tym formularzu wynika, że jest to przychodnia medyczna z miejscem udzielania świadczeń w Łodzi – dodaje.
– To przychodnia udaje się do pacjenta, a nie pacjent do przychodni – twierdzi Niciński. – Pacjent pisze do nas lub dzwoni. Kanałów komunikacyjnych jest mnóstwo. W momencie, kiedy otrzymujemy informację od pacjenta co jest potrzebne, wykwalifikowany zespół naszych pracowników podejmuję decyzję czy w danym przypadku konieczna jest wizyta lekarza u chorego, czy możemy przedłużyć receptę, którą już wystawialiśmy, bez tej wizyty, ponieważ ona nie jest konieczna. Pacjent otrzymuje tylko to czego potrzebuje bez wychodzenia z akademika czy domu – dodaje.
Czy przez telefon da się zdiagnozować pacjenta? – Szczerze mówiąc nie, nie do końca – podkreśla prezes Lubelskiej Izby Lekarskiej, Leszek Buk. – Na pewno jest potrzebny bezpośredni kontakt z pacjentem. Podstawowych porad zdrowotnych rzeczywiście można udzielać, ale jestem lekarzem starej daty i mimo wszystko bezpośredni kontakt z pacjentem niesie mniejsze ryzyko popełnienia jakiegokolwiek błędu – dodaje.
– Ta firma oferuje bezpłatną opiekę medyczną młodym ludziom – zaznacza Bartoszek. – Zakładamy, że jest wizyta domowa. Lekarz z Łodzi przyjedzie do tego pacjenta do Lublina, udzieli mu porady, wystawi receptę, bo ma podpisaną umowę na refundację leków. Co jeśli będą potrzebne dodatkowe badania, na przykład zwykła morfologia, analiza moczu czy badanie USG jamy brzusznej? Na takie badanie pacjent będzie jechał do Łodzi? – dodaje.
– W przypadku, kiedy lekarz stwierdza, że pacjentowi potrzebne są badania, to dostarczamy skierowanie i wskazujemy kilkadziesiąt punktów. Mamy podpisaną umowę w zasadzie ze wszystkimi laboratoriami, jeżeli chodzi o Lublin – opowiada Niciński. – Pacjent musi się udać do jakiejś placówki, bo tego inaczej już nie załatwimy. Tam wykonuje badanie, po czym wyniki trafiają do nas online. Nasz lekarz, kiedy otrzymuje już te wyniki z automatu odpisuje pacjentowi ich interpretację – dodaje.
– Ludzie młodzi tak bardzo przywykli do korzystania z Internetu, że coraz rzadziej zastanawiają się nad źródłami, z którymi na co dzień się spotykają. Na ile są one prawdziwe? Na ile mają do czynienia z oszustwem? – zaznacza socjolog Kamil Filipek z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. – Brakuje im też pewnych kompetencji krytycznych, które pozwoliłby im sprawdzić czy ta strona rzeczywiście jest wiarygodna – dodaje.
Warto pamiętać, że podpisując umowę z nową poradnią opieki zdrowotnej DrMedSenger automatycznie wypisujemy się z przychodni, w której jesteśmy zarejestrowani. Przepisane przez poradnię leki będą refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia w Łodzi, tak samo jak badania czy wizyty lekarzy.
DrMedSenger jest skierowany do studentów, a placówka świadczyć swoje usługi będzie na terenie akademików Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Uniwersytetu Medycznego oraz Politechniki Lubelskiej. Działalność w pełnym zakresie, poradnia rozpocznie już na początku listopada.
InYa / opr. PaW
Fot. pixabay.com