Kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu Jan Kanthak mówił w Lublinie o konieczności dokończenia reformy sądownictwa. Odniósł się w tym kontekście m.in. do tzw. „taśm Neumanna”, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.
– Te nagrania to Cosa Nostra, czyli: „jeśli jesteś w PO, nic złego cię nie czeka. Możesz mieć zarzuty prokuratorskie – nie ma sprawy. Dopiero jak opuścisz PO, zaczną się kłopoty. A co do wyroków sądowych, przewodniczący PO gwarantuje, że nie zapadnie wyrok w stosunku do ciebie i nie zostaniesz skazany przed wyborami” – mówił podczas spotkania z dziennikarzami Jan Kanthak.
Podczas spotkania była też mowa o wspieraniu rolnictwa, rozwoju infrastruktury drogowej na Lubelszczyźnie i potrzebie inwestycji.
Kandydaturę Jana Kanthaka poparł były wiceminister sprawiedliwości, obecnie europoseł PiS, Patryk Jaki: – W przyszłej kadencji parlamentu będziemy mieć starcie cywilizacji. LGBT, gender napiera na Polskę i bardzo ważne jest to, abyśmy w parlamencie mieli ludzi wartości, którzy będą odważnie zabierać głos w tych sprawach. Drugim powodem, dla którego warto oddać na niego głos jest to, że dobrze, kiedy raz na jakiś czas do grona dobrych i doświadczonych polityków dołączy polityk nowego pokolenia.
Jan Kanthak będzie dziś rozmawiał z mieszkańcami Lubelszczyzny podczas spotkań w Łęcznej, Bychawie i Lublinie. To ostatnie spotkanie odbędzie się w Lubelskim Centrum Konferencyjnym przy ul. Grottgera o godzinie 15.30.
MaTo (opr. DySzcz)
Fot. Tomasz Maczulski