Wraz z nastaniem pierwszych jesiennych chłodów, kiedy dzień jest coraz krótszy, a gęste mgły pokrywają ulice, większość z nas ogarnia jesienna depresja. Wstajemy, gdy jest zimno i ciemno, wracamy do domu, gdy znów jest zimno i ciemno… Między innymi to sprawia, że część z nas odczuwa przygnębienie i zniechęcenie, a coraz mniej rzeczy sprawia nam radość. Specjaliści nazywają taki stan sezonową chorobą afektywną (seasonal affective disorders).
Jak przeciwdziałać jesiennej depresji i zminimalizować jej skutki?
– Za nasz nastrój odpowiada serotonina, przekaźnik obecny w mózgu i na jego poziom możemy wpływać dietą. Jest naturalnym antydepresantem i do jej syntezy potrzebny jest tryptofan, biało którego najwięcej znajdziemy w kakao, pestkach dyni, nasionach słonecznika, orzechach. Na nastrój wpływa też niedobór pokarmowy. Jeżeli będzie nam brakowało mikroskładników: witamin z grupy B, witaminy C, magnezu, żelaza lub kwasu foliowego, może się to objawiać pogorszeniem nastroju, spadkiem koncentracji, zanikami pamięci, może też okazać się, że to depresja – mówi Natalia Flis, dietetyk.
– To jest taka dwukierunkowa oś. Mózg oddziaływuje na nasze jelita, one z kolei oddziaływują na nasz mózg. Integralną częścią tej osi pozostaje flora bakteryjna jelit. Okazuje się, że jest grupa mikroorganizmów, które mają oddziaływanie na centralny układ nerwowy, nazywają się one psychobiotykami. Jest udowodnione, że ich podaż w odpowiedniej długości, wielkości, wpływa na stan psychiczny – zmniejsza lęk, depresję – tłumaczy dr hab. n. med. Hanna Karakuła-Juchnowicz, kierownik I Kliniki Psychiatrii, Psychoterapii i Wczesnej Interwencji SPSK1.
– Jeżeli ktokolwiek czuje, że ma obniżony nastrój i że pojawiają się jakieś objawy depresyjne, należy szukać wsparcia np. wśród rodziny, znajomych. Bardzo często zdarza się, że to wystarczy – mówi psycholog, psychoterapeuta Magdalena Bis z Biura Rozwoju Kompetencji UMCS.
Musimy pamiętać, że gdy jesienna depresja przedłuża się lub powoduje wycofanie z codziennego życia, konieczna jest konsultacja z psychologiem. Prawdziwa depresja to nie jesienna chandra, sama nie minie.
W Lublinie działa całodobowy telefon zaufania w Centrum Interwencji Kryzysowej. Pod numerem (81) 534 60 60 zgłasza się psycholog, którego zadaniem jest pomóc i wskazać rozwiązanie.
Wciąż można zgłaszać się także do projektu prowadzonego w lubelskiej I Klinice Psychiatrii, Psychoterapii i Wczesnej Interwencji SPSK1. W badaniach, które mają sprawdzić w jaki sposób wykluczenie glutenu z jadłospisu oraz suplementacja bakteriami probiotycznymi, wpłynie na stan psychiczny osób chorych na depresję, może wziąć udział 120 osób ze zdiagnozowaną depresją, w wieku od 18 do 60 lat. Projekt potrwa rok. Zgłaszać się można dzwoniąc do Kliniki, do mgr Joanny Róg.
EwKa / SzyMon
Fot. pixabay.com