Dwie osoby trafiły do tymczasowego aresztu po sobotnim Marszu Równości w Lublinie. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o trzeci areszt dla podejrzanego o napaść na policjanta.
CZYTAJ TAKŻE: Prokuratura wnioskuje o aresztowanie 3 osób zatrzymanych po Marszu Równości
Po marszu zostało zatrzymanych 38 osób, w tym 4 nieletnie, którymi zajmie się sąd rodzinny. W przypadku jednej osoby sprawa zakończyła się postępowaniem o wykroczenie.
– Z 33 zatrzymanymi zostały wykonane prokuratorskie czynności. Wobec 30 zastosowano dozór policji – mówi Bartosz Frąk, szef Prokuratury Rejonowej Lublin – Południe.
Prokuratura skierowała do sądu trzy wnioski o areszt na 3 miesiące. Dwa – dotyczące przeciwników marszu – zostały uwzględnione. – Osoby te usłyszały zarzut posiadania przyrządów wybuchowych wykonanych domowym sposobem. Według opinii mogły one zagrażać życiu i zdrowiu wielu osób – wyjaśnia prokurator Frąk.
W jednym przypadku sąd zastosował dozór policji wobec uczestnika Marszu Równości, który usłyszał zarzut napaści na policjanta. Po zakończeniu zgromadzenia zaatakował on funkcjonariusza gazem pieprzowym.
– Czekamy na pisemne uzasadnienie z sądu i podejmiemy decyzję o ewentualnym zażaleniu do Sądu Okręgowego w Lublinie – zapowiada Frąk.
CZYTAJ TAKŻE: Zarzuty dla uczestników zamieszek po Marszu Równości w Lublinie
Śledczy badają materiał filmowy z marszu, aby ustalić także inne osoby, które dopuściły się przestępstw.
PaSe / opr. MatA