Profesor Robert Rejdak: Wszystkie nakłady na okulistykę to oszczędność dla systemu

3856665 lg

Nie ma się czemu dziwić, że szkolenie dla okulistów z całej Europy odbywa się w Lublinie. To miejsce okulistyką stoi. – Cieszymy się, że chcą do nas przyjeżdżać koledzy z całej Polski, innych krajów – zaznacza profesor Robert Rejdak (na zdjęciu), ordynator Kliniki Okulistyki przy Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym numer 1 w Lublinie. – Jest to pokłosie wieloletniej współpracy z Europejską Szkołą Zaawansowanych Studiów w Dziedzinie Okulistyki w Lugano. Placówka ta przeniosła swoją działalność również do Lublina – dodaje.

Co to daje? – To przede wszystkim szkolenie lekarzy specjalistów – mówi w rozmowie z Radiem Lublin profesor Rejdak. – To kurs doszkalający, który zapoznaje ich z najnowszymi standardami, które cały czas pojawiają się, zostają zmodyfikowane, unowocześnione. To właśnie na tym kursie chcemy rozmawiać o najnowszych zagadnieniach dotyczących diagnostyki i terapii chorób plamki żółtej – dodaje.

Choroby plamki żółtej to spektrum, które wyprzedza niestety cały czas lekarzy. – Wyprzedza przede wszystkim system medyczny – twierdzi profesor Rejdak. – Lawinowo rośnie liczba osób chorych na cukrzycę, czy chorych ze starczym zwyrodnieniem plamki żółtej. To są choroby cywilizacyjne, które powodują, że pacjentów cały czas przybywa, a system musi sobie poradzić z ich leczeniem. Nasze szpitale, przychodnie często nie są dostosowane do rosnącej liczby chorych. Dlatego musimy czynić wysiłki zarówno na poziomie edukacyjnym oraz organizacyjnym – dodaje.

Okulistyka jest tą dziedziną medycyny, która generuje ogromne koszty. – Przede wszystkim olbrzymim kosztem jest nieleczenie pacjentów – zaznacza ordynator Kliniki Okulistyki przy Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym numer 1 w Lublinie. – Jeśli leczeni są oni zbyt późno, to dochodzi do nieodwracalnych uszkodzeń narządu wzroku i inwalidztwa. Dlatego musimy zdawać sobie sprawę z tego, że wszystkie nakłady na okulistykę to oszczędność dla systemu, ponieważ oszczędzamy na zwolnieniach lekarskich, rentach, odszkodowaniach. Zmniejszamy tym samym ludzkie kalectwo i cierpienie. Wydając pieniądze na nowe programy lekowe w okulistyce czy zwiększając budżet na leczenie między innymi zaćmy, starczego zwyrodnienia plamki oraz, mam nadzieję, cukrzycowego obrzęku plamki możemy czynić oszczędności. Ci pacjenci zostają rynku pracy, są aktywni i nie wymagają opieki rodziny – dodaje.

Czy ta innowacyjność ma coś wspólnego z technikami eksperymentalnymi? – W tej chwili bez badań eksperymentalnych niestety nie możemy opracowywać standardów – twierdzi profesor Rejdak. – Często mówiąc o innowacji myślimy, na przykład o drogiej terapii, która już się sprawdziła, ale jej cena jest na tyle nieosiągalna dla pacjentów, że musi być wspomagana przez państwo, budżet, czy przez sponsorów badań klinicznych. Mówiąc o innowacyjnych badaniach w okulistyce, które wprowadzamy do Lublina, mamy na myśli przede wszystkim terapie nowoczesne, które jeśli odpowiednio wcześnie zostaną wprowadzone, to zaoszczędzą pacjentom cierpienia, kalectwa. W tym przypadku nieodwracalnej ślepoty – dodaje.

Czy to znaczy, że każdy chory okulistycznie będzie mógł w Lublinie dostać pomoc? Chociażby chory ze zwyrodnieniem plamki żółtej? – Jeśli chodzi o starcze zwyrodnienie plamki żółtej, to na pewno mamy bardzo dużą dostępność w województwie lubelskim, która zostanie jeszcze zwiększona. Jeśli rozbudujemy nasz ośrodek przy ulicy Chmielnej 1 – zaznacza profesor Rejdak. – Liczymy również, że będziemy mogli leczyć setki pacjentów z obrzękowym cukrzycowym obrzękiem plamki, ponieważ w tej chwili niestety jeszcze nie mamy takiego programu lekowego, ale o odpowiedni się w tej chwili bardzo mocno staramy, jako środowisko okulistyczne. Wiemy, że tacy pacjenci będą do nas spływać w dużych ilościach – dodaje.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY.

WB / opr. PaW

Fot. archiwum

CZYTAJ: Światowa okulistyka w Lublinie. Szkolenie dla specjalistów

Exit mobile version