Akt erekcyjny pod budowę nowego, węglowego bloku energetycznego wmurowano dziś (10.10) w Grupie Azoty Puławy. Inwestycja powstanie na terenie zakładowej elektrociepłowni.
To nie pierwsza, nie jedyna i nie ostatnia inwestycja realizowana w Puławach. – Od 2014 roku co roku przeznaczamy na inwestycję przeszło miliard złotych – podkreśla prezes całej Grupy Azoty Puławy Wojciech Wardacki. – W tych wszystkich latach, szczególnie po 2016 roku, większość tych środków jest inwestowanych w Puławach. Jest to zrozumiałe i logiczne, bo jest to największy zakład, z największą tradycją, z ogromnymi osiągnięciami – dodaje.
Koszt tej inwestycji pokazuje, z jakim przedsięwzięciem mamy do czynienia. – 1 miliard 160 milionów złotych to wartość inwestycji realizowanej w ciągu 3 lat – twierdzi wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. – To ogromna inwestycja. Jeśli nie największa, to jedna z największych w ostatnich latach. Jest ona niezwykle ważna, bo to nowy blok energetyczny, na paliwo węglowe, co jest bardzo ważne, a nie gazowe. To paliwo, którego mamy na Lubelszczyźnie pod dostatkiem i sami je wydobywamy. To gwarantuje bezpieczeństwo energetyczne całej spółki, przyszłych inwestycji nawozowo-chemicznych w Grupie Azoty Puławy, miejscu niezwykle ważnym dla rozwoju naszego regionu – dodaje.
Lubelski Węgiel „Bogdanka” będzie głównym dostarczycielem węgla kamiennego wykorzystywanego w eksploatacji nowego bloku energetycznego.
Dlaczego warto realizować bloki energetyczne oparte o węgiel, a nie o gaz? – Ceny paliwa gazowego są dzisiaj trudne do przewidzenia. Cena gazu potrafi się zmieniać w ciągu roku o kilkadziesiąt procent – zaznacza prezes głównego wykonawcy inwestycji, firmy Polimex-Mostostal S.A., Krzysztof Figat. – Tutaj macie Państwo na swoim terenie najlepszą w Polsce kopalnie, dostawy paliwa nieprzerwane i pewne. Jeśli chodzi o paliwo gazowe, to jest ono emisyjne. Mówiąc o ochronie środowiska, to chcę zapewnić, że ten blok będzie spełniał wszystkie wyśrubowane wymagania ekologiczne, które obowiązują i będą obowiązywały w przyszłości. W związku z tym, że będziemy spalać węgiel, środowisko z tego powodu nie ucierpi. Pewność pracy zakładu myślę, że jest najważniejsza – dodaje.
Ta pewność pracy zakładu jest kluczowa także dla spółki. – Dzięki tej inwestycji będziemy samowystarczalni, jeśli chodzi o proces produkcyjny – podkreśla prezes Grupy Azoty Puławy Krzysztof Bednarz. – Ta inwestycja sprowadza się między innymi do tego, żeby wytworzyć energię elektryczną, ale też ciepło, parę technologiczną. Energię elektryczną możemy kupić na rynku, pary technologicznej nie kupimy. Musimy parę wytworzyć we własnym zakresie, na własny użytek – dodaje.
Podczas dzisiejszej uroczystości wielokrotnie podkreślano wsparcie europosłanki Elżbiety Kruk, która dążyła do budowy węglowego bloku energetycznego. – Byłam zaangażowana w wycofanie się z pomysłu gazówki. Jest to dla mnie wzruszający dzień, ale przede wszystkim jest ważny dla zakładów, Puław i Lubelszczyzny – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Kruk. – Mamy tu współpracę dwóch zakładów, które są perłami w koronie Lubelszczyzny. Zawsze marzyłam sobie, że tak powinno być. Myślę, że to bardzo dobry dzień dla Grupy Azoty – dodaje.
– Inwestycja jest znakomita, ponieważ tworzy synergię naszych państwowych spółek – podkreśla wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń. – Z jednej strony mamy rozwój Azotów w Puławach, a z drugiej strony dostawę paliwa, surowca z Lubelskiego Węgla „Bogdanka”. Wszystko to realizuje państwowa firma, której właścicielami są koncerny energetyczne – dodaje.
ŁuG / opr. PaW