Skrócenie kolejek dla pacjentów i zwiększenie nakładów na służbę zdrowia ponad podziałami politycznymi – o to zamierza w Sejmie walczyć Riad Haidar (na zdjęciu). Z radnym Sejmiku Województwa Lubelskiego i lekarzem z Białej Podlaskiej, który jest liderem listy Koalicji Obywatelskiej w nadchodzących wyborach w okręgu numer siedem, rozmawia Tomasz Nieśpiał.
Kampania wyborcza na finiszu, ale Pan chyba odpuścił. Czy to dlatego, że jest Pan pewien mandatu czy zdecydowały sprawy osobiste?
– Nikt nie jest pewien mandatu, dopóki nie skończą się wybory – mówi na antenie Radia Lublin Haidar. – Ograniczyłem zasięg mojej kampanii ze względów osobistych. Tydzień temu zmarła moja mama. Z szacunku do jej osoby taką decyzje podjąłem. Nie ukrywam także, że wylała się na mnie fala hejtu – dodaje.
Czy decyzja o starcie z listy Koalicji Obywatelskiej i rozstanie się z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, to efekt tego, że nie mógł się Pan doczekać na poselski mandat? Przecież wiele razy startował Pan, jako kandydat SLD. W ostatnich wyborach też się nie udało.
– Poseł to wysłannik społeczeństwa do realizacji pewnych celów, programów – podkreśla Haidar. – Myślałem o starcie tylko i wyłącznie po to, żeby cokolwiek zdziałać i zrobić dla służby zdrowia – dodaje.
To sięgnijmy do programu. Jednym z Pana celów jest poprawa funkcjonowania służby zdrowia w Polsce poprzez skrócenie czasu oczekiwania do lekarza. W przypadku Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych do 60 minut, a w przypadku oczekiwania na wizytę do lekarze specjalisty do 21 dni. Jak to zrobić?
– Gdybym nie pracował w placówkach służby zdrowia, to nie miałbym pojęcia na ten temat – twierdzi Haidar. – Widzę co się dzieje na SOR-ach. Widzę co się dzieje w poradniach specjalistycznych. Sam jestem niejednokrotnie proszony o pomoc, by skrócić ten czas oczekiwania. Staram się zrobić co w mojej mocy. Pacjent, który potrzebuje natychmiastowej interwencji nie może czekać. Z taką osobą idę do poradni i sam osobiście proszę. Widzę moje koleżanki i moich kolegów, którzy padają z nóg, bo przecież to jest nierozsądne, żeby w ciągu paru godzin przebadać paręset ludzi. Tak bywa w różnych poradniach. Skrócenie tego czasu oczekiwania jest do zrobienia. Zacznijmy od opieki nocnej i świątecznej, podstawowej opieki zdrowotnej. Zacznijmy od innego sposobu rozliczenia procedur medycznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W systemie jest więcej pieniędzy, niż było kilka lat temu, ale nie widać tego – dodaje.
Nie rzecz w tym, żeby zwiększać nakłady na służbę zdrowia?
– Oczywiście nakłady na służbę zdrowia muszą być zwiększone. Minimum 6,8% PKB, albo nawet 7% – przyznaje Haidar. – Chodzi mi o to, że pomimo tego, że płacimy więcej składek do NFZ, więcej pieniędzy jest w systemie, ale jakość udzielanych usług jest niestety kulejąca – dodaje.
Co Pan sądzi o Pakcie dla Zdrowia, który ponad podziałami partyjnymi podpisali i zgadzają się z jego fundamentalnymi zasadami liderzy czterech największych sił politycznych: PiS, KO, PSL i SLD.
– To jest marzenie – opowiada Haidar. – Podpisałbym się dziesięcioma palcami. Gdybym uzyskał mandat to byłbym jednym z tych walczących o to, żeby coś takiego zostało wdrożone w życie. Zdrowie jest jedno. W kwestii zdrowia nie może być podziałów. Musimy wszyscy nad tym popracować – dodaje.
Riad Haidar jest ordynatorem Oddziału Neonatologicznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białej Podlaskiej. Obecnie nie należy do żadnej partii politycznej, choć przez wiele lat był członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY.
ToNie / opr. PaW
Fot. archiwum