Nauczyciele w całej Polsce rozpoczęli protest włoski. To kontynuacja przerwanego w kwietniu strajku. Pedagodzy domagają się przede wszystkim podniesienia wynagrodzeń, konkretnie powiązania zarobków nauczycieli ze średnią płacą krajową oraz zmniejszenia biurokracji, bo – jak podkreślają – pracy papierowej jest coraz więcej.
– Udział w strajku włoskim jest dobrowolny, jego skutki krótkofalowe nie będą widoczne – mówi prezes lubelskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, Celina Stasiak.
Celina Stasiak podkreśla, że nauczyciel nie musi m.in. prowadzić bezpłatnych kół zainteresowań, wyjeżdżać na sobotnie konkursy z uczniami, czy sporządzać sprawozdań z pracy dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej.
Przed rozpoczęciem strajku, Związek Nauczycielstwa Polskiego przeprowadził wśród pedagogów ankietę dotyczącą formy prowadzenia protestu. Wynika z niej, że niespełna 19% ankietowanych nauczycieli było za wznowieniem strajku ogólnopolskiego, (co oznaczałoby zaprzestanie wykonywania swoich obowiązków), a ponad 55% za niewykonywaniem pozastatutowych zadań w swojej szkole, przedszkolu lub placówce
Na 22 października planowane jest spotkanie Zarządu Głównego ZNP, który ma przekazać dokładne wytyczne dalszego protestu.
MaK, EwKa / SzyMon
Fot. pixabay.com