O roli szczepień ochronnych w walce z chorobami zakaźnymi mówili eksperci z sanepidu i przedstawiciele środowiska medycznego na konferencji w Zamościu.
Spotkanie skierowane do uczniów szkół średnich miało uświadomić młodym ludziom konieczność przestrzegania tej formy zapobiegania chorobom. Było też odpowiedzią na coraz częstsze odmowy szczepienia dzieci przez rodziców.
– Szczepienia ochronne to najmocniejsza broń przeciw rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych, która zabezpiecza całą populację – mówi państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Zamościu, Stanisław Jaślikowski: – Wprowadzenie szczepień ochronnych od razu skutkowało spadkiem zachorowań, a po kilku/ kilkunastu latach choroba albo zupełnie ustąpiła albo są pojedyncze zachorowania. Nie ma więc żadnych wątpliwości co do ogromnej skuteczności szczepień, natomiast jeżeli szczepienia się załamią, to choroby zaczną wracać. Odra jest tym przykładem, gdzie po kilka tysięcy zachorowań notują kraje Europy. Polska też stosunkowo dużo. Natomiast na Ukrainie ta liczba dochodzi już pewnie do 100 tysięcy.
– Nauka mówi jednoznacznie: szczepienie jest bezpieczniejsze niż chorowanie – mówi Paweł Grzesiowski, pediatra, specjalista w dziedzinie szczepień: – Kiedyś mieliśmy ogromną ilość chorób zakaźnych. Wystarczy teraz pójść z okazji Święta Zmarłych i zobaczyć ile jest małych grobów. To są w większości dzieci, które zmarły na choroby zakaźne. Dziś tych zgonów z powodów chorób zakaźnych w tej chwili w Polsce jest niewielka ilość. To najlepszy dowód na to, że szczepienia działają.
– Na sali jest grupa młodych osób, które w przyszłości zostaną rodzicami – mówi Irmina Nikiel, lubelski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Lublinie: – Funkcjonują też w swoich rodzinach, gdzie być może mają rodzeństwo. Szczepieniami obejmujemy młodzież do 19 roku życia.
– Temat szczepień jest kontrowersyjny – mówi Małgorzata Dłutkowska, nauczycielka biologii w II LO w Zamościu: – Są osoby, które chętnie szczepią dzieci, są też takie, które ich nie szczepią. Wiemy, że czasami jest problem w przedszkolach. Jedni rodzice nie chcą szczepić, więc takie dzieci pewnie są zwykle nie przyjmowane do przedszkola. Chciałam przyprowadzić młodzież, żeby szczepili w przyszłości i siebie i dzieci.
– Pojawiają się osoby, które mają wątpliwości, ale powinny one pytać lekarzy w celu ich wyjaśnienia – mówi Paweł Grzesiowski: – Według najnowszych sondaży ponad 97 procent Polaków ufa szczepieniom, chce się szczepić i popiera powszechne szczepienia. Zawsze dobieramy szczepionki do określonego pacjenta. Wiek, stan zdrowia i ryzyko determinują te szczepionki, które proponujemy. Oczywiście każdy dorosły i każde dziecko przed szczepieniem muszą być zbadani i zakwalifikowani do szczepienia przez lekarza.
– To kwestia odpowiedzialności zbiorowej – mówi Justyna Kloc z Powiatowej Stacji Epidemiologicznej: – Jesteśmy jedni za drugich odpowiedzialni. Jeśli nasze dzieci nie będą szczepione, to są jeszcze chronione przez te osoby, które są zaszczepione, a jeśli osób zaszczepionych będzie coraz mniej, to nic na to nie poradzimy i będziemy mieć epidemię.
W Polsce szczepienia dzieci są obowiązkowe. Rodzicom, którzy tego nie robią, grozi postępowanie administracyjne, a w konsekwencji m.in. kara grzywny.
AlF (opr. DySzcz)
Fot. Aleksandra Flis