Zamość: mandat albo pierwsza pomoc

20191014 101740

Mandat albo pierwsza pomoc – taki wybór dawali dziś (14.10) zamojscy policjanci tym kierowcom, których zatrzymali za przekroczenie prędkości. W ramach akcji organizowanej przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego, funkcjonariusze i ratownicy medyczni edukowali zatrzymanych, jak prawidłowo udzielić pomocy w sytuacjach drogowych.

Piotr Błażewicz, dyrektor WORD Zamość opowiedział reporterce Radia Lublin o założeniach akcji: – Kierowcy, którzy są zatrzymywani za przekroczenie prędkości, mają do wyboru – albo wziąć udział w zajęciach edukacyjnych przeprowadzonych przez ratowników drogowych, bądź skorzystać z mandatu wypisanego przez policję. Wszyscy wybierają edukację i tak na prawdę odchodzą zadowoleni. bardzo dużo ludzi stwierdza, że nie będzie się bało i wie, jak teraz mają postępować. Potrafią utrzymać przy życiu osobę poszkodowaną. My musimy podjąć udzielanie pierwszej pomocy, pytanie czy umiemy czy nie umiemy.  Pokazane jest, że nie umiemy – tutaj właśnie mamy wyniki. Są bardzo złe, bo przez te parę godzin, niestety okazało się, że tylko jedna osoba miała pojęcie o tym, jak udzielić pierwszej pomocy.

Młodszy aspirant Rafał Rawlik – policjant ruchu drogowego z Zamościa – wyjaśnia, że jednak dużo osób stara się, jeśli jest jakieś zdarzenie drogowe, udzielać tej pomocy: – Natomiast jest duża grupa osób, która na miejscu zdarzenia robi tylko zbędny tłum – obawiają się jakichkolwiek czynności, obawiają się konsekwencji. Natomiast próba ratowania życia i zdrowia jest najważniejsza. Tak więc jak najbardziej jest to wskazane, żeby takie osoby, które uczestniczą w zdarzeniu czy były jego świadkami, próbowały jakiekolwiek działania związane z ratowaniem życia podejmować. Lepiej spróbować, nie bać się. Najważniejsza jest pomoc.

Paweł Gerej – ratownik drogowy i założyciel Stowarzyszenia „Roztoczańska Grupa Ratowników Drogowych” w Zamościu przypomina: – Podstawa to 30 uciśnięć na klatkę piersiową w okolicy mostkowej i do tego 2 wdechy ratownicze. Z tym że, od 2015 roku, najnowsze wytyczne zwolniły nas z tych dwóch wdechów. Tych wdechów nie musimy robić jeżeli poszkodowany jest dla nas obcy i nie mamy ze sobą maseczki do sztucznego oddychania. Uciśnięcia robimy w okolicy mostka, nachylamy się nad poszkodowanym i robimy 30 uciśnięć w tempie ok 1-2 na sekundę, czyli od 100 do 120 na minutę.

– Normą jest, że osoby troszkę młodsze, młodsi kierującym, mają większa wiedze niż osoby osoby starsze – dodaje Rafał Rawlik. – Była tu pani, która miała dwa lata uprawnienia i w sposób idealny wykonywała działania resuscytacyjne. Natomiast był pan, który miał uprawnienia ok. 15-19 lat, to zero jakiegokolwiek działania w tym zakresie. Wiedza jest ulotna. lepiej, żeby wiedzę i umiejętności pooprawiać. Dokształcać się we własnym zakresie, coś tam czytać, zawsze coś w głowie zostanie.

– Coś tam umiem, w szkole było parę razy – mówi jeden z zatrzymanych do kontroli kierowców. – 30 ucisków i dwa wdechy. możemy się znaleźć w takiej sytuacji, żeby uratować komuś życie. W takiej sytuacji nigdy nie byłem. na pewno jakiś stres by był, ale myślę, że podstawy mam w głowie, że potrafiłbym może pomóc.

– Nie wyobrażam sobie nie pomóc – mówi kierująca pojazdem, którą policja zaprosiła na szkolenie – na pewno nie jesteśmy wszyscy lekarzami i to nie jest fachowa pomoc, ale mimo wszystko pomagać trzeba. Każda minuta jest ważna. Nie znalazłam się w takiej sytuacji, myślę, że poradziłabym sobie. Na pewno bym próbowała.

– Bardzo ważne jest to udzielenie pierwszej pomocy – mówi Paweł Gerej. – Jaka by ona nie była. Stoi samochód na światłach awaryjnych – zatrzymaj się, zapytaj się – co się stało. Nie zawsze to musi być udzielanie pierwszej pomocy przez masaż serca czy opatrywanie ran. Udzielaniem pierwszej pomocy jest również to, że się zatrzymamy i zainteresujemy – co się stało? Rożne przypadki się zdarzają i nie ma się tu czego bać. Jeżeli ta osoba jest nieprzytomna, to tak na prawdę krzywdy jej większej nie zrobimy, my ją tylko uratujemy. Jeżeli nie oddycha to od nas zależy czy będzie dalej żyła. Potraktujmy to tak, jakby to był ktoś z naszej rodziny.

WORD zapowiada kolejne działania, które będą miały na celu edukowanie w zakresie udzielania pierwszej pomocy.

AlF/WP

Fot. AlF

Exit mobile version