Happening „Czujemy tak samo” zorganizowało Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie. W centrum miasta – na placu Litewskim – wolontariusze i pracownicy schroniska opowiadali o swoich podopiecznych.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Happening „Czujemy tak samo”, plac Litewski w Lublinie, 30.11.2019, fot. Iwona Burdzanowska
Tłumaczyli też, co dzieje się z psem, który zostaje porzucony i trafia do schroniska. Celem akcji było zwrócenie uwagi na odpowiedzialną, przemyślaną adopcję zwierząt.
– Zwierzęta są bezgranicznie wpatrzone w swoich właścicieli. Porzucenie przez najbliższą osobę jest dla nich tragedią – mówi Dorota Okrasa z biura Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie. – Zwierzaki, które do nas trafiają, znajdują się w różnym stanie. Często są zagubione, wycofane, zalęknione, bo kompletnie nie rozumieją sytuacji, w której się znalazły. Nierzadko ciężko jest takiego psa doprowadzić do stabilnego stanu psychicznego. Czas, kiedy chcemy przygotować zwierzaka do adopcji, często wydłuża się przez depresję i agresję, które są konsekwencją niezrozumiałości całej sytuacji.
Happening został zorganizowany w szczególnym przedświątecznym okresie, który sprzyja impulsywnemu nabywaniu zwierząt. Organizatorzy chcą zwrócić uwagę, że adopcja zwierzęcia to zobowiązanie na kilkanaście lat, a przypadku gadów – na przykład żółwi – nawet na kilkadziesiąt lat. Jak dodają organizatorzy happeningu – zwierzę nie może być tylko prezentem.
MaK / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska