– Transport zwierząt nieudomowionych jest problematyczny w całej Europie, bo nie istnieją żadne wytyczne dotyczące ich przewozu – mówi Grzegorz Garbuz, dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Zamościu, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Szef zamojskiego zoo odniósł się do sprawy zatrzymania na polsko-białoruskiej granicy transportu z dziesięcioma tygrysami. Podczas postoju na terminalu granicznym jeden z tygrysów padł. Dziewięć pozostałych w złym stanie przewieziono do ogrodów zoologicznych, gdzie dochodzą do zdrowia. Jednak według dyrektora Garbuza lepszym rozwiązaniem dla zwierząt byłby ich natychmiastowy powrót do Włoch, skąd miały trafić w głąb Rosji.
– Na żadnym z kursów dla konwojentów zwierząt nie uczy się jak transportować tygrysów, lwów, czy jaguarów – zauważył Grzegorz Garbuz.
Śledztwo w sprawie transportu tygrysów prowadzi prokuratura. Dwóch włoskich kierowców słyszało już zarzuty znęcania się nad zwierzętami.
ToNie / opr. PaW
Fot. archiwum
CZYTAJ: Organizator transportu tygrysów trafił do aresztu
CZYTAJ: „Chude, odwodnione, z zapadniętymi oczami”. Tygrysy z granicy już w Poznaniu
CZYTAJ: Koroszczyn: są wyniki sekcji zwłok padłego tygrysa