Ihor Mazur (na zdj. z lewej) opuścił Polskę. To ukraiński weteran walk w Donbasie, który kilka dni temu został zatrzymany na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku.
Interpol wystawił za nim list gończy na wniosek Federacji Rosyjskiej. Po interwencji dyplomatów i polityków został zwolniony z aresztu i przebywał w konsulacie ukraińskim w Lublinie.
CZYTAJ: Ihor Mazur wrócił na Ukrainę
– List gończy został wycofany przez Interpol, a Ihor Mazur wyjechał na Ukrainę – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Wasyl Pawluk (na zdj. z prawej), konsul generalny Ukrainy w Lublinie. – Nie ma go już na liście Interpolu, nie posiada on też zakazu wjazdu czy wyjazdu z Unii Europejskiej. Pojechał więc do swojej rodziny. Ale jeżeli polska prokuratura lub sąd będą prowadzić dalej jakieś czynności, oczywiście się stawi.
CZYTAJ: Ihor Mazur ma zostać wykluczony z list Interpolu
– Rosja wykorzystuje Interpol w sprawach politycznych i w ten sposób poszukuje oficerów, którzy walczyli przeciwko rosyjskiej agresji. Pracujemy nad tym, żeby centrala Interpolu zwróciła na to uwagę – dodaje Wasyl Pawluk.
Ihor Mazur przyjechał do Polski na konferencję do Warszawy, podczas której eksperci mieli rozmawiać o rosyjskiej agresji w Donbasie.
PaSe / opr. ToMa
CZYTAJ: Ihor Mazur: Polskie służby zrobiły to, co musiały