To nie lada gratka dla osób lubiących kontakt z naturą, a także pasjonatów przygody. Lasy Państwowe wystartowały z pilotażowym programem. W specjalnie wyznaczonych obszarach można zanocować na dziko, nie naruszając ustawy o lasach. Są już pierwsze osoby, które skorzystały z takiej możliwości. Pogoda nie jest dla nich przeszkodą i jak twierdzą – „im gorzej, tym lepiej”.
– Obserwujemy obecne trendy i widzimy spore zapotrzebowanie na aktywności związane z bushcraftem i survivalem. Ocenia się, że tym hobby zajmuje się 40 tysięcy osób. Ta grupa będzie rosła – przewiduje Anna Sternik z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. – Na bushcraft wyznaczono obszary leżące w granicach leśnych kompleksów promocyjnych. W Lubelskiem to teren w Nadleśnictwie Janów Lubelski. To ponad 2,5 hektara ściśle wyznaczonej powierzchni. To fragment lasu pozbawiony infrastruktury rekreacyjno-turystycznej, oddalony od głównych dróg i od miejsc o natężeniu ruchu. To istny raj dla bushcraftowców.
– Dziękujemy za to Lasom Państwowym – podkreśla Marek Ziemiński. – Do tej pory biwakowanie było absolutnie nielegalne. Jeżeli ktoś miał prywatny las – był wygrany, jeśli nie – trzeba się było chować po krzakach. Bushcraft pozwala czerpać z przyrody, nie krzywdząc jej przy tym i pomagając sobie. Nasi przodkowie robili to przez tysiące lat. Potrafili współgrać z naturą. Teraz wiemy, jak uzdatnić wodę i co można jeść, by przeżyć w lesie. Potrafimy także tworzyć narzędzia (np. strugać łyżki) lub konstrukcje służące do spania (np. szałasy).
– Dzięki temu Lasy Państwowe zyskają sprzymierzeńców w ochronie natury – uważa Michał Kowalczyk. – Zamiast siedzieć w domu, można 2 dni poświęcić na pieszą wędrówkę i w międzyczasie założyć biwak, by zanocować w lesie. Wyznaczony teren w zupełności wystarczy. Taka wycieczka może być niezapomnianą przygodą, w czasie której jest okazja do obserwacji dzikich zwierząt. Kluczową sprawą jest ogień. Rozpalenie ogniska to cała filozofia. Nie służą do tego zapałki ale krzesiwo tzw. kowalskie lub syntetyczne.
– Jak biwakować legalnie? Grupa nie może liczyć więcej niż 4 osoby, które nie powinny przebywać na terenie leśnym dłużej niż 2 dni z rzędu. Nie wolno zapominać o powiadomieniu nadleśnictwa. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo. Nie zapominajmy, że do lasu zawsze należy podchodzić z szacunkiem – przypomina Anna Sternik.
– Nie powinniśmy nazbyt ingerować w naturę – mówi Paweł Szlendak. – Bushcraftowcy wykorzystują połamane drzewa, znają gatunki roślin chronionych. Istotą bushcraftu jest „zanurzenie się w lesie” w znaczeniu obcowania z naturą, która uspokaja i relaksuje.
Okres pilotażu potrwa do 23 listopada 2020 roku. Szczegóły dotyczące projektu dostępne są na stronie internetowej www.lasy.gov.pl (fot.).
LilKa / opr. MatA