Specjalna grupa pomoże ofiarom katastrof

katastrof

Lubelski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża tworzy innowacyjne na skalę kraju rozwiązanie, które będzie służyć pomocą ofiarom klęsk i katastrof. Na Lubelszczyźnie powstaje pierwsza w Polsce Grupa Pomocy Humanitarnej PCK.

W projekt zaangażowany jest także Amerykański Czerwony Krzyż, którego przedstawiciele są gośćmi konferencji poświęconej  grupom pomocy humanitarnej, odbywającej się w Lublinie.

– Polski Czerwony Krzyż zawsze był obecny w takich wyjątkowych sytuacjach jak: klęski żywiołowe, katastrofy czy inne zdarzenia nadzwyczajne. Chcemy to robić jeszcze bardziej profesjonalnie i uczyć się od najlepszych – mówi Maciej Budka, dyrektor Lubelskiego Oddziału Okręgowego PCK. – A takimi najlepszymi na świecie są nasi koledzy z Amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Przyjechali oni dzisiaj do nas, żeby zaprezentować swój system reagowania na klęski oraz katastrofy i podpowiedzieć nam, co możemy zrobić, żeby starać się powoli równać do tego poziomu. Chcemy jak najlepiej zaopiekować się poszkodowanymi, ludźmi, którzy zostali bez dachu nad głową. Czy tych klęsk i katastrof będzie więcej? Widzimy to choćby patrząc na zmieniający się klimat i to, co się na Lubelszczyźnie w tym roku już kilkukrotnie działo.

– Mamy do czynienia z wieloma katastrofami. Osobiście byłam zaangażowana w pomoc ofiarom huraganu „Maria” w Portoryko. Korzystamy z ogromnej ilości zasobów, współpracujemy z lokalnymi władzami i organizacjami, żeby zapewnić poszkodowanym: prowiant, schronienie, pomoc psychologiczną. Mamy cykl: przygotowanie, reakcja, regeneracja. Amerykański Czerwony Krzyż chce przygotować społeczności na możliwość wystąpienia katastrofy. Jesteśmy tam również, by zareagować oraz pomóc wyjść z kryzysu – mówi jedna z przedstawicielek Amerykańskiego Czerwonego Krzyża, która przyjechała do Lublina.

– Chcemy stanowić zaplecze dla służb ratunkowych. Chodzi o to, żeby wypełnić lukę, która pojawia się, gdy poszkodowani dostaną już pierwszą pomoc przedmedyczną. Te osoby często potrzebują, żeby ktoś przyszedł, porozmawiał, wsparł w różny sposób. Przygotujemy naszych wolontariuszy do udzielania pierwszej pomocy psychologicznej. Szkolimy ich także do udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej, ale także na przykład w rozbijaniu namiotów, gdzie będzie dystrybuowana kawa czy herbata, wsparciu technicznemu służb ratunkowych – wyjaśnia Ewelina Bury z Lubelskiego Oddziału Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża.

Trwa rekrutacja wolontariuszy do Grupy Pomocy Humanitarnej PCK.

– Podstawowym kryterium wejścia do tej grupy jest ukończenie 21 lat. Nie mamy oczekiwanego profilu zawodowego takich wolontariuszy. Przydadzą się nam i informatycy, i „złote rączki”, i kierowcy, i ratownicy. Szukamy osób odważnych, chcących podejmować wyzwania, potrafiących pracować w trudnych warunkach. No i przede wszystkim ludzi, którzy są na tyle dojrzali, że, jeśli się gdzieś zapisują, biorą później w tym udział tak na poważnie – mówi  Beata Lachowicz z Lubelskiego Oddziału Okręgowego PCK. – Szkolenia będą obejmowały takie zagadnienia jak łączność, logistyka, dystrybucja pomocy. To będzie prawdziwa przygoda. Chcemy ćwiczyć w realnych warunkach. Zaplanowaliśmy wyjazd weekendowy do niełatwego miejsca. I tam będziemy musieli sobie poradzić, bazując jedynie na materiałach, które będziemy mieli ze sobą.

– Jesteśmy już posiadaczami największego w Polsce magazynu interwencyjnego. Zgromadzone są w nim: koce, namioty, śpiwory, naczynia, ręczniki i inne artykuły pierwszej potrzeby, którymi możemy po katastrofie obdzielić 4,5 tysiąca osób. Cały czas staramy się jednak dosprzętawiać – informuje Maciej Budka.

Działania Grupy Pomocy Humanitarnej PCK obejmą województwo lubelskie. W projekcie weźmie udział 60 wolontariuszy. Szczegóły rekrutacji można znaleźć TUTAJ.

LilKa / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version