Płatności kartą w kościele mają być coraz powszechniejsze – uważają eksperci. W jednym z lubelskich kościołów ma się też pojawić pierwszy w archidiecezji „ofiaromat”. Urządzenie pozwoli złożyć ofiarę za pomocą karty bankomatowej.
– To po prostu znak czasów – mówi rzecznik prasowy archidiecezji lubelskiej i wicekanclerz kurii, ks. Adam Jaszcz: – Terminale płatnicze pojawiają się już w kościele od pewnego czasu. Już co dziesiąta osoba posługuje się taką formą obrotu pieniędzmi. Kościół wychodzi naprzeciw temu. Są osoby, które właśnie w taki sposób chcą złożyć ofiarę i trzeba im to umożliwić.
– To powoli wchodzi i na pewno zafunkcjonuje – mówi ks. Mirosław Ładniak, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie: – Oznacza to, że z czasem pojawi się zupełnie nowa jakość relacji między księżmi a parafianami. Ten terminal wcześniej czy później na pewno wejdzie. W ogóle sobie tego dzisiaj nie wyobrażam, ale tego, że będzie, jestem pewny.
– Nie chcę uprzedzać faktów, ale myślę, że w najbliższym czasie pojawi się w pierwszej świątyni naszej archidiecezji taki „ofiaromat” – mówi ks. Adam Jaszcz: – Będzie to w Lublinie, ale jeszcze nie chcę wymienić konkretnej parafii, gdzie będzie miało to miejsce. Zobaczymy czy to się uda. Trzeba będzie podpisać odpowiednie umowy, na przykład z bankiem. To wszystko jest na razie w fazie przygotowawczej.
– To, co nowe, zawsze budzi pewien niepokój – zaznacza ks. Adam Jaszcz: – Pierwsza zasada: nic na siłę. Na razie myślę, że będzie to w formie opcjonalnej. Absolutnie nigdy nie zrezygnujemy z tradycyjnej formy składania ofiar. Widzę to na razie w taki sposób, że gdzieś w neutralnej przestrzeni może pojawić się „ofiaromat” na wzór bankomatu.
– To przede wszystkim pomoc dla tych wiernych, którzy przychodzą do kancelarii opłacić opłaty administracyjne – mówi ks. Mirosław Ładniak.
– Popatrzmy dzisiaj na kościoły: są rzutniki elektroniczne, ekrany plazmowe, posługujemy się komputerem. To ułatwia życie i w niczym nie wypacza istoty liturgii – zaznacza ks. Adam Jaszcz: – Będziemy wsłuchiwali się w głos wiernych i w opinie księży proboszczów. Jeśli uznają w swojej parafii za słuszne umieszczenie czegoś takiego, nie będziemy zabraniali. A potem zobaczymy jak sytuacja się rozwinie.
Wiele wskazuje jednak na to, że „ofiaromat” może pojawić się w jednej z parafii już w przyszłym tygodniu.
MaTo (opr. DySzcz)
Fot. pixabay.com