Profesor Wojciech Gizicki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II mówi, że szybkie zgłaszanie nazwisk w wyborach prezydenckich, to z perspektywy samych kandydatów, dobre rozwiązanie. Politolog wyjaśnia, że pozwala to na utrwalenie się nazwisk w świadomości opinii społecznej, a sami wyborcy mogą się utożsamiać ze swoimi kandydatami.
Wojciech Gizicki przekonuje, że zgłoszenie przez PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza jako kandydata na urząd prezydenta, jest ugruntowaniem pozycji tego polityka po dobrych wyborach parlamentarnych. – Kują żelazo póki gorące. Natomiast rzeczywiście problem jest na tej twardej opozycji, która toczy boje wewnętrzne, kto ma być liderem szczególnie największej partii opozycyjnej – Platformy Obywatelskiej. Kampania wewnętrzna wydaje się bardzo zagmatwana i nie widać końca ostatecznego rozstrzygnięcia. Grzegorz Schetyna trzyma się całkiem mocno, mimo że jego pozycja pewnie w dalszym ciągu spadnie i zakulisowo mówi się o tym, że pewnie odejdzie, co nie jest jednak przesądzone. Natomiast jest jeszcze kilka innych podmiotów, które tworzyły Koalicję Obywatelską. Tam też słychać, że większość partii nie odpuści – mówi gość Wojciecha Brakowieckiego.
Wybory prezydenckie w Polsce powinny się odbyć w maju 2020 roku.
WB / KaWa
Fot. PaW