Poznań: stan jednego z tygrysów jest bardzo ciężki

tygr

Stan jednego z tygrysów, które pod koniec października utknęły na polsko-białoruskiej granicy w Koroszczynie jest bardzo ciężki.

CZYTAJ: Organizator transportu tygrysów wyszedł z aresztu

– Obawiamy się, że w jego organizmie doszło do nieodwracalnych zmian – mówi Polskiemu Radiu Lublin rzecznik prasowy poznańskiego zoo, Małgorzata Chodyła.

Tygrys przeszedł operację udrażniającą przewód pokarmowy. Zwierzę, choć wybudziło się po zabiegu, cały czas jest bardzo osłabione.

– Pozostałe tygrysy, które do nas trafiły, są bardzo wyniszczone, i to zarówno psychicznie jak i fizycznie – dodaje Małgorzata Chodyła. Pracownicy zoo zapewniają jednak, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

10 tygrysów zamkniętych w klatkach w ciężarówce wyjechało 22 października z Włoch do Dagestanu w Rosji. Jedno ze zwierząt nie przeżyło transportu. Pozostałe przebywały przez kilka dni na granicy polsko-białoruskiej w Koroszczynie. Transport cofnęła strona białoruska z powodu braku dokumentów weterynaryjnych i wiz kierowców. Zwierzęta czekały na granicy. Były odwodnione i wychudzone. Tygrysy trafiły do zoo w Poznaniu i Człuchowie.

Sprawą zajmuje się prokuratura.

CZYTAJ: Tygrysy uwięzione na granicy w Koroszczynie. Zarzuty dla włoskich kierowców 

MaTo (opr. DySzcz)

Fot. Zoo Poznań Official Site

Exit mobile version