Bez miliona nie będzie „Rodzinnego Domu”

71185760 400234027270169 3815830403839688704 o

Miliona złotych brakuje Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem” w Zamościu do zakończenia pierwszego etapu budowy „Rodzinnego Domu” – Kompleksu Terapeutyczno-Opiekuńczego dla dorosłych osób z niepełnosprawnościami przy ulicy Kresowej. Stowarzyszenie apeluje o pomoc do wszystkich osób i instytucji.

Drugą częścią inwestycji ma być Dom Pomocy Społecznej, czyli miejsce stałego pobytu zaplanowane nie tylko z myślą podopiecznych Stowarzyszenia, ale też wszystkich potrzebujących mieszkańcach Zamościa.

– Stowarzyszenie „Krok za krokiem” istnieje już 30 lat. Pierwsi wychowankowie są już bardzo dorośli i niejednokrotnie bardzo niepełnosprawni i bezradni. Ich rodzice są już w tym momencie wiekowi i szybciutko muszą myśleć o przyszłości swoich dzieci, Stowarzyszenie podjęło więc naprawdę karkołomny czyn, bo to jest naprawdę ogromne wyzwanie finansowe i wielki wysiłek. Mamy bowiem już trochę mniej siły niż wcześniej. Ale potrzeba jest tak ogromna, że ten budynek musi powstać – o potrzebie utworzenia „Rodzinnego Domu” mówi skarbnik Stowarzyszenia, mama 30-letniego niepełnosprawnego Michała, Małgorzata Pogudz-Kusiak.

– Pierwszy budynek kompleksu dla dorosłych to część terapeutyczna – warsztat terapii zajęciowej. Nazbieraliśmy już z wielkim trudem 4 mln 600 tys. zł, ale głównie są to pieniądze „na papierze”, czyli zagwarantowane umowami na zasadzie refundacji. Czyli najpierw trzeba pokryć koszty budowy z własnych środków, a potem odzyskać ich część. Musimy więc do 28 lutego, kiedy ten budynek zostanie oddany do użytku, zapłacić ten milion zł. Jest to bardzo pilna sprawa – stwierdza Maria Król, przewodnicząca Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem” w Zamościu. – Natomiast nadal czekamy na informację, czy kiedy skończymy tę część „Rodzinnego Domu”, zaczniemy drugą budowę, to jest Dom Pomocy Społecznej.

W zbieranie środków na budowę „Rodzinnego Domu” zaangażowali się nie tylko członkowie i przyjaciele stowarzyszenia, ale także sami jego podopieczni.

– Obecnie wykonujemy pracę świąteczne na kiermasz, z których dochód będzie przeznaczony na „Rodzinny Dom”. Angażujemy się, jak tylko możemy, żeby powstał, bo ja osobiście wiąże z nim swoją przyszłość. Bez niego ciężko będzie mi się usamodzielnić, a „Rodzinny Dom” to będzie dla mnie dobra przystań. Ale wiadomo, że wszystko sprowadza się do nieszczęsnych pieniędzy, których nam brakuje – mówi 22-letni Mateusz Pawelec, uczeń III klasy przysposabiającej do pracy.

– Nasza młodzież uczy się różnych czynności związanych z pracą. Gdyby nie perspektywa powstania „Rodzinnego Domu”, zastanawialibyśmy się, czy jest jakiś sens pracy; naszej i naszych uczniów. „„Rodzinny Dom” i warsztaty terapii zajęciowej, które przy nim powstaną, to dla naszych podopiecznych szansa, żeby znaleźć na tym świecie swoje miejsce wśród rówieśników i przyjaciół – mówi Agnieszka Makryta-Głąb, nauczycielka Zespołu Niepublicznych Szkół Specjalnych „Krok za krokiem” w Zamościu.

Również budowa Domu Pomocy Społecznej jest bardzo potrzebna. – Każdy z naszej rodziny może wymagać takiego wsparcia, którego w tej chwili nie ma. Jeśli wszyscy wspólnie zrzucimy się na te inwestycję, stwarzamy szanse, że więcej ludzi będzie mogło z takiej pomocy skorzystać. W Zamościu, poza jednym obiektem prowadzonym przez siostry zakonne, nie ma domu pomocy społecznej. A mieszkańcy się starzeją. Coraz więcej młodych ludzi wyjeżdża, zostawia swoich rodziców i dziadków, którymi społeczeństwo będzie się musiało solidarnie zaopiekować – dodaje Maria Król.   

Wspomóc budowę „Rodzinnego Domu” można np. wpłacając darowiznę, przekazując 1% podatku lub ofiarowując cenne przedmioty na aukcje charytatywne. Budowę placówki można wesprzeć TUTAJ.

AlF / opr. ToMa

Fot. www.facebook.com/wtzkrokzakrokiem / https://www.facebook.com/rodzinnydomzamosc

Exit mobile version