Prokuratura przesłuchała mężczyznę, który kilka dni temu podpalił się pod Sądem Rejonowym w Świdniku.
CZYTAJ: Świdnik: 49-latek podpalił się przed sądem
– To miał być protest przeciw wyrokowi, który niedawno zapadł w sprawie pokrzywdzonego – mówi szef Prokuratury Rejonowej w Świdniku, Marcin Nosowski.
Mężczyzna, który się podpalił to 49-letni mieszkaniec gminy Wólka. On i jego rodzice zostali skazani za naruszenie nietykalności oraz znieważenie policjanta. Chodzi o interwencję w Pliszczynie do której doszło kilka lat temu. W jej trakcie rodzice mężczyzny mieli być mocno poturbowani przez policję. Sprawa trafiła do sądu, który skazał 49-latka na 5 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata, a jego rodziców na kary w wymiarze 1 roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Do tego zadośćuczynienie i kary grzywny.
Kilka dni po ogłoszeniu wyroku 49-latek podpalił się przed sądem w Świdniku. W rozmowie z prokuratorem mówił, że nikt go do tego nie namawiał, a wszystko działo się pod wpływem impulsu.
Na wniosek szefa Prokuratury Rejonowej w Świdniku jego jednostka ma być wyłączona z postępowania w sprawie 49-latka. – Chodzi o to, aby do śledztwa nie było jakichkolwiek zastrzeżeń – mówi prokurator Nosowski.
Poszkodowany nadal jest w szpitalu w Łęcznej pod obserwacją lekarzy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
MaTo / SzyMon
Fot. archiwum