W wieku 80 lat zmarł w poniedziałek, 11 listopada Norbert Wojciechowski. W czasach PRL-u był działaczem „Solidarności”. Po wprowadzeniu stanu wojennego stanął na czele regionalnego komitetu strajkowego; przez kilka miesięcy ukrywał się. Wydawał prasę podziemną, a w wolnej Polsce założył wydawnictwo Norbertinum. Był także radnym Lublina i radnym sejmiku 1. kadencji.
Na znak żałoby w samo południe do połowy masztu została opuszczona flaga Miasta Lublin na lubelskim ratuszu. Zmarłego wspominał prezydent Lublina Krzysztof Żuk, a trębacz miejski odegrał melodię „Cisza”.
– Odszedł od nas Norbert Wojciechowski, niezwykle zasłużony dla Lublina, dla kultury lubelskiej. Postać niezwykła, nawet jak na niezwykłość naszego miasta. Bo Norbert Wojciechowski był osobą, która od wielu lat zaangażowana była we wszystko, co było ważne dla naszego miasta. Od początku tworzenia samorządu terytorialnego, wspólnie z panią prof. Zytą Gilowską tworzył sejmik, który przejął rolę partnera dla rządu w budowaniu systemu samorządu terytorialnego na początku lat 90 – mówi Krzysztof Żuk.
– To był urodzony samorządowiec, który doskonale czuł ducha samorządu – wspomina Zdzisław Niedbała z kancelarii prezydenta Miasta Lublin. – Szczególnie w latach 90., gdy nastąpił przełom ustrojowy i my ten samorząd wspólnie budowaliśmy. Norbert bardzo był w to zaangażowany jako radny Lublina, jako delegat do Sejmiku Województwa Lubelskiego. Chętnie się wypowiadał o sprawach strategicznych – był wizjonerem. Mówił już wówczas o korytarzu bałtycko-czarnomorskim. Wtedy jeszcze o Trójmorzu się nawet nie wspominało, a on już widział to położenie Polski i szanse rozwojową dla naszego kraju.
– W roku 1989, kiedy pan Norbert zakładał swoje wydawnictwo wraz z grupą przyjaciół z KUL, przyjęli taką ogólną formułę, że będzie to wydawnictwo, które będzie publikować rzeczy kulturowo ważne – mówi Piotr Sanetra, prezes Wydawnictwa Norbertinum. – Jako pierwsze prywatne wydawnictwo katolickie w Polsce przyjęli również opcję promowania wartości chrześcijańskich. Starał się te idee realizować jako wydawca. Zawsze towarzyszyło mu takie poczucie misji. Dla niego wydawca to nie był zawód, ale powołanie, które się spełnia wobec kultury. Czyli jest to publikowanie książek odkłamujących historię, czy promowanie literatury polskiej. Udało mu się zebrać wokół siebie grono osób, ze środowiska polonijnego, z Wielkiej Brytanii, Francji, Norwegii, Australii, Kanady, Stanów Zjednoczonych.
– Był to niezwykle dynamiczny człowiek, umiejący osiągać swoje cele charyzmatem, bo niewątpliwie taką charyzmę Norbert miał – wspomina kolega ze studiów i z „Solidarności” Józef Krzyżanowski. – Norberta poznałem w czasie studiów. Pamiętam jak przygotowywał taki interesujący referat, w którym zamierzał udowodnić, że powieść nie jest dziełem sztuki. To zwróciło na niego uwagę, na jego pewną oryginalność myślenia. Nie pamiętam, czy on udowodnił stawianą sobie tezę, ale wiedzieliśmy, że Norbert to jest postać zapowiadająca się nietuzinkowo. Potem spotkaliśmy się w „Solidarności” i to w sytuacji dosyć dramatycznej. Nastał stan wojenny i Norbert w zakładach w Świdniku był przewodniczącym podziemnego komitetu strajkowego całego regionu.
Krzysztof Choina, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” w Lublinie pamięta Norberta Wojciechowskiego jako osobę racjonalną i umiarkowaną w opiniach, jednak zawsze formułującą problemy tak, jak wyglądały w rzeczywistości: – Myślę, że to był ten cel, który cały czas mu przyświecał w jego działalności i zawsze dążył do tego, żeby to była taka Polska, jaką żeśmy sobie wymarzyli. Nie tylko wolna ale ta, która spełnia oczekiwania społeczne. Uważał, że trzeba ciągle pewne rzeczy w tej wolnej Polsce naprawiać. Że nie wszystko nam się udało dobrze zrobić. Do niektórych problemów podchodził krytycznie. Jest to jedna z tych osób, które od nas odchodzą, które wydawało się, że zawsze były z nami, są i będą. Niestety, Bóg chciał inaczej.
Norbert Wojciechowski był członkiem Porozumienia Centrum, z którym współtworzył Porozumienie Polskich Chrześcijańskich Demokratów. Wraz z tym ugrupowaniem w 2002 przystąpił do nowej partii pod nazwą SKL – Ruch Nowej Polski. W 2005 został członkiem Platformy Obywatelskiej.
W 2011 został uhonorowany Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, był też odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.
Uroczystości pogrzebowe Norberta Wojciechowskiego odbędą się 18 listopada 2019 roku. Rozpoczną się nabożeństwem żałobnym odprawionym w Kościele Akademickim KUL o godzinie 10.30, po czym nastąpi dalsza część ceremonii pogrzebowej na Cmentarzu Komunalnym na Majdanku (początek o godzinie 13.00).
PaSe/WP
Fot. archiwum