30-lecie Stowarzyszenia Rodzina Katyńska

0001 6

Stowarzyszenie Rodzina Katyńska obchodzi 30-lecie istnienia. – Zostało założone przez wdowy, córki i synów ofiar zbrodni katyńskiej w listopadzie 1989 roku – wspomina Danuta Malonowa, obecna prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Lublin. – Początki były najtrudniejsze, ale także pełne satysfakcji. Po 50 latach przymusowego milczenia, kiedy nie mogliśmy mówić o naszych bliskich i ich śmierci, ponieważ groziły nam poważne represje, wreszcie odezwaliśmy się głośno ws. tego, co się stało i kto jest winien tego mordu. Dla nas to były najciekawsze czasy. Jak dotrzeć z prawdą do społeczeństwa? Jak odkłamywać historię? Jak przekazywać wiedzę następnym pokoleniom? To młodzież jest gwarantem pamięci o zbrodni katyńskiej – mówi. – Budowaliśmy pomniki. W Lublinie jeden z nich znajduje się na cmentarzu wojskowym, a drugi przy ul. Głębokiej.

– Chcemy upamiętniać tę straszną zbrodnię. Nigdy nie wolno było mordować wojska. Były obozy, internowania – dodaje Krystyna Skalska, córka gen. doktora Bolesława Błażejewskiego. – Jako dziecko nie zdawałam sobie z tego sprawy. Lata mijału, a tata nigdy nie wrócił.

– Brat mojej babci zginął w Katyniu. Był ojcem chrzestnym mojej mamy. Jestem jedynym potomkiem i od samego początku należę do stowarzyszenia. Mam 64 lata i jestem najmłodszym członkiem – podkreśla Jacek Białas.

– Najbardziej niepokojącą sprawą jest to, że nie mamy tzw. białoruskiej listy katyńskiej. Tam jest prawie 4 tysiące nazwisk, których nie znamy. Nie wiemy także nic o miejscach ich śmierci. Domniemania dotyczą miejscowości Kuropaty pod Mińskiem na Białorusi. Naszą największą bolączką jest to, że nie możemy wybudować tam cmentarza, by godnie upamiętnić ofiary – wyjaśnia Danuta Malonowa.

– W sposób naturalny Rodzina Katyńska zmniejsza się. Chcemy, by kiedy zabraknie członków, inni pamiętali i przekazywali historyczną prawdę – podsumowuje Elżbieta Skalska ze Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Lublin.

Rodzina Katyńska jest też inicjatorem sadzenia dębów katyńskich. W Lublinie jest ich 66. Każde drzewo upamiętnia konkretną osobę, która zginęła w Katyniu wiosną 1940 roku. Wówczas Sowieci dokonali mordu na ponad 22 tysiącach polskich żołnierzy. Zginęli wtedy także przedstawiciele innych służb mundurowych oraz intelektualiści. 

MaK / opr. MatA

Fot. archiwum

Exit mobile version