Policja, straż miejska oraz strażnicy leśni łączą siły w walce z nielegalnym pozyskiwaniem drzewek choinkowych. Trwają patrole w lasach, sprawdzane są także targowiska oraz kontrolowane samochody przewożące choinki.
– Każdego roku przeprowadzamy akcję, która polega na wzmożonej kontroli przewożonego drewna, choinek, różnych produktów leśnych – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Henryk Matraszek, Komendant Posterunku Straży Leśnej przy Nadleśnictwie Puławy. – Cały teren nadleśnictwa jest kontrolowany. Mamy do dyspozycji kamery termowizyjne czy noktowizyjne, różne fotopułapki – dodaje.
– Teraz są kontrole, więc raczej nie ma nielegalnej wycinki – opowiada jeden ze sprzedawców choinek. – Każdy się boi – dodaje.
W akcji uczestniczą również funkcjonariusze policji. – Kwestia tego, jakiej wartości jest drzewo – podkreśla podkomisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. – Można odpowiadać za wykroczenie lub przestępstwo. W przypadku kiedy wartość drzewa przekracza 500 złotych, sprawca czynu musi się liczyć z karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje.
– Punkty, gdzie prowadzona jest sprzedaż funkcjonariusze systematycznie kontrolują – twierdzi starszy inspektor Dariusz Kałdonek ze Straży Miejskiej w Puławach. – W 2018 roku mieliśmy podejrzenia co do źródeł pochodzenia choinek. Okazało się jednak, że właściciele lub osoby prowadzące sprzedaż nie miały po prostu rachunków, więc później je dostarczyły. Takich przypadków w tym okresie było chyba 5. Nie mieli stosownych dokumentów przy sobie, chociaż taki obowiązek na nich ciąży – dodaje.
Niektóre nadleśnictwa prowadzą także sprzedaż drzewek. Są to miejsca, w których można mieć pewność, że zakupione choinki będą legalne.
ŁuG / opr. PaW
Fot. pixabay.com