Chełmski magistrat wszczął procedurę odwoławczą dyrektor Chełmskiego Domu Kultury – Małgorzaty Paździor-Król. Decyzja zapadła po szczegółowej kontroli urzędników, wywołanej doniesieniami medialnymi.
– Przeprowadzona kontrola wykazała szereg poważnych nieprawidłowości między innymi w zawieraniu usług, które nie wynikały z działalności statutowej instytucji kultury – mówi Bartłomiej Kazimierczak, dyrektor departamentu Kultury i Promocji Urzędu Miasta Chełm. – Najistotniejsze to m.in. fakt zawarcia z kilkoma podmiotami porozumień na wzajemne świadczenie usług reklamowych bez określenia ich wartości. Na podstawie tych umów Chełmski Dom Kultury emitował reklamy przed seansami kinowymi w prowadzonym przez siebie kinie Zorza. Natomiast w przypadku niektórych z tych podmiotów usługi w drugą stronę, czyli świadczone dla ChDK-u ograniczały się do wyłożenia w tych punktach ulotek i udostępnienia miejsca do powieszenia plakatów.
– Nie ukrywam, że mam zastrzeżenia co do kontroli. Założyła ona, że partnerzy, którzy z nami współpracowali, powinni wpłacić do Chełmskiego Domu Kultury dosyć wysoką kwotę – podkreśla Małgorzata Paździor-Król.
– Emisja reklam kinowych – zgodnie z cennikiem ChDK i kina Zorza – wyliczona jest na kwotę 300 złotych tygodniowo. Biorąc pod uwagę okresy objęte porozumieniami oraz tabelę stawek, kontrola określiła, że do budżetu ChDK-u nie wpłynęła kwota 177 tysięcy 600 złotych – odpowiada Bartłomiej Kazimierczak.
– Zawierając porozumienia z firmami, nie ustalaliśmy tych świadczeń. Skupiliśmy się wyłącznie na egzekwowaniu naszych wzajemnych usług. Partnerzy godzili się na to, że reklama będzie w tzw. wolnym czasie antenowym, czyli będzie mogła być puszczana albo zdejmowana w zależności od długości trwania bloku reklamowego odpłatnego i od tego, jak długa była lista trailerów, emitowanych przed seansem. Zawarte porozumienia były otwarte. Zakładały katalog różnych świadczeń na wielu płaszczyznach, nie były hermetycznie zamknięte na zasadzie, że nic więcej nie możemy zrobić. Było to w interesie ChDK-u. Celowo szukaliśmy podmiotów, które byłyby dla nas atrakcyjne pod kątem reklamy i promocji. Nie ma mowy o tym, że te firmy mogłyby przynieść fizycznie pieniądze, czyli po prostu wpłacić na konto. Ten zarzut jest dla mnie zupełnie absurdalny. Gdybyśmy nie wzięli wzajemności, nie mielibyśmy zarówno pieniędzy, jak i tych usług, które firmy nam świadczyły – przekonuje Paździor-Król.
– Porozumienia nie były w żaden sposób ewidencjonowane. Nie były także przedkładane głównemu księgowemu, co skutecznie uniemożliwiało bieżącą kontrolę zgodności operacji gospodarczych i pieniężnych z planem finansowym Chełmskiego Domu Kultury – relacjonuje Kazimierczak.
– To było neutralne dla budżetu, że nie braliśmy pod uwagę tych pieniędzy, bo one i tak by nie wpłynęły. Wzięliśmy od naszych partnerów inne usługi, które były korzystne dla ChDK-u. Mieszkańcy Chełma mogli mieć tańsze bilety, bo np. firma hotelowa zmniejszyła koszt koncertu, ponieważ nie musieliśmy już doliczać usług hotelowych. Jest to przeze mnie postrzegane w kategorii zaniedbania. Nie dopilnowałam wszystkiego tak, jak powinnam – przyznaje Małgorzata Paździor-Król.
– Stwierdzone nieprawidłowości nie dotyczą tylko drobnych spraw proceduralnych, ale mają znacznie poważniejszy charakter. Dyrektor Chełmskiego Domu Kultury zarządza jednostką publiczną i jej finansami. Nie mogą tam istnieć te sytuacje, które się pojawiły. To porozumienia, które sobie przeczą, brak ustalenia ich wartości oraz ewidencjonowania, brak kontrasygnaty głównego księgowego, bliżej nieokreślone zakresy wzajemnie świadczonych usług oraz brak jakiejkolwiek procedury wyboru tych podmiotów. Biorąc pod uwagę wszystkie stwierdzone nieprawidłowości, prezydent podjął decyzję o wszczęciu procedury zmierzającej do odwołania dyrektor – podsumowuje Bartłomiej Kazimierczak.
Małgorzata Paździor-Król kieruje Chełmskim Domem Kultury od 9 lat.
ŁoM / opr. MatA
Fot. Alina Zienowicz Ala z – Praca własna, CC BY-SA 3.0, Link
CZYTAJ TAKŻE: Władze miasta chcą odwołać dyrektor Chełmskiego Domu Kultury