Nieznacznie spadła liczba osób z podejrzeniem grypy w województwie lubelskim. W ubiegłym tygodniu z objawami choroby do lekarzy zgłosiło się o prawie 180 osób mniej niż 2 tygodnie temu. Lubelski sanepid odnotował ponad 3700 przypadków zachorowań to też o ponad 400 mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W tym sezonie w Polsce jeszcze nie stwierdzono ani jednego przypadku grypy, statystyki przedstawiają jedynie podejrzenia zachorowań.
– W listopadzie do lekarzy zgłosiło się ponad 14 tysięcy osób z podejrzeniem grypy, to z kolei o 1000 więcej niż rok temu w tym samym czasie. Jednak sezon grypowy dopiero przed nami, szczyt zachorowań co roku przypada na styczeń, luty i może potrwać nawet do kwietnia – mówi kierownik oddziału epidemiologii wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Lublinie Beata Nadolska.
W ubiegłym sezonie – od końca września 2018 roku do końca marca tego roku – z powodu grypy zmarło 14 mieszkańców Lubelszczyzny.
ZAlew / SzyMon
Fot. pixabay.com