Sąd Rejonowy w Zamościu zdecydował o aresztowaniu na 3 miesiące wszystkich czterech mężczyzn zatrzymanych we wtorek (03.12) przez CBA w Lublinie – w tym byłego przewodniczącego Rady Miasta Lublin – Piotra Kowalczyka.
CZYTAJ: Piotr Kowalczyk wśród zatrzymanych przez CBA
– W dniu wczorajszym wpłynęły cztery wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec czterech podejrzanych. W dniu dzisiejszym sąd uwzględnił wszystkie cztery wnioski i zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres czterech miesięcy uzasadniając, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie uzasadnia duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych podejrzanym czynów. Grozi im surowa kara – mówi wiceprezes Sądu Rejonowego w Zamościu, sędzia Konrad Łaszkiewicz.
– Nie możemy poinformować opinii publicznej o szczegółach tej sprawy, materiały z postępowania są tajne – mówi Radiu Lublin prezes Sądu Rejonowego w Zamościu sędzia Adam Abraszek.
Zatrzymani to biznesmeni i architekci – były przewodniczący Rady Miasta Lublin Piotr Kowalczyk, który po zatrzymaniu zgodził się na publikację swojego nazwiska, oraz Mariusz P., Adam M. i Maciej Sz.
Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało, że zatrzymani mieli powoływać się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych, m.in. w Urzędzie Miasta Lublin w związku z załatwieniem dokumentów niezbędnych do budowy wieżowca przy ul. Zana w Lublinie. W zamian oczekiwali 1 miliona złotych, a łapówka miała zostać ujęta w podpisywanej umowie – poinformowało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Inwestorem, który starał się o uzyskanie pozwoleń był agent CBA.
Mariusz P. to krewny byłego wojewody a obecnie posła PiS Przemysława Czarnka. Parlamentarzysta oświadczył wczoraj (05.12), że z zatrzymanym nie łączą go od wielu lat żadne relacje, ani biznesowe, ani towarzyskie.
Wczoraj za Piotra Kowalczyka poręczył prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
CZYTAJ: Prezydent Żuk o Kowalczyku: Wierzę, że przed sądem udowodni swoją niewinność
Według Piotra Kowalczyka zatrzymanie go przez CBA, to próba oczernienia i zdyskredytowania jego osoby oraz rodziny. Piotr Kowalczyk zapowiedział, że o swoje dobre imię będzie walczył przed sądem.
Decyzją sądu podejrzani zostaną umieszczeni w zakładach karnych wskazanych przez prokuraturę. Prokuratura Okręgowa w Zamościu na razie nie komentuje sprawy i do tej pory nie poinformowała o zarzutach, jakie przedstawiono zatrzymanym.
TSpi / AlF / WP
Fot. archiwum