Premier Mateusz Morawiecki gościł dziś (09.12) w Janowie Lubelskim i Godziszowie. W Janowie uzdolnionej młodzieży premier wręczył stypendia imienia Pary Prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich.
CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Wykształcenie to największy skarb XXI wieku
– Jesteśmy dumni, że w tym roku nagrody wręcza pan premier – mówili wyróżnieni i ich rodzice.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Premier Mateusz Morawiecki wręczył stypendia im. Marii i Lecha Kaczyńskich, Janów Lubelski, 09.12.2019, fot. Piotr Michalski
– Z mniejszych miast pochodzą wspaniałe polskie postaci, takie jak Sienkiewicz, Chopin, Paderewski czy Jan Czochralski – mówił podczas uroczystości premier Mateusz Morawiecki. – Bardziej nam współcześni, ze świata sportu to Błaszczykowski, Małysz czy Łukasz Piszczek, z którym się niedawno widziałem. Pochodzą z małych miejscowości, więc Janów Lubelski czy Godziszów czy wszystkie małe miejscowości przepięknego województwa lubelskiego to także miejsca, gdzie trzeba szlifować nasze diamenty. Czyli wasze talenty. Jestem przekonany, że te kompetencje, które zdobywacie i wasze wykształcenie będzie siłą Rzeczypospolitej w przyszłości.
Stypendia są przyznawane za osiągnięcia w różnych dziedzinach. Ideę powstania funduszu przedstawił starosta janowski Artur Pizoń. – 28 marca 2014 roku zapadła decyzja o utworzeniu „żywego pomnika” pamięci pary prezydenckiej. Ideą funduszu jest wyróżnienie dzieci i młodzieży z terenu powiatu janowskiego, które uzyskują bardzo dobre wyniki w nauce oraz w konkursach wiedzy, konkursach artystycznych i w zawodach sportowych na różnych szczeblach lub wyróżniają się działalnością społeczną i wolontariacką. Stypendium im. Lecha i Marii Kaczyńskich ma dla uczniów charakter wyróżnienia. Stanowi zachętę i motywację do ich dalszego rozwoju.
Po uroczystości premier złożył kwiaty przed Kamieniem Upamiętniającym Katastrofę Smoleńską na placu Maryjnym w Janowie Lubelskim.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Złożenie kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej, Janów Lubelski, 09.12.2019, fot. Piotr Michalski
Z Janowa udał się do pobliskiego Godziszowa.
RMaj/WP
Fot. Piotr Michalski