Na dworcach – zarówno tych autobusowych, jak i kolejowych – większy niż zwykle ruch. Wiele osób wraca na święta Bożego Narodzenia w rodzinne strony. Dla jednych to krótka podróż, dla innych długa i wieloetapowa.
– Wracam busem firmowym z Francji do Chełma – 15 godzin jazdy, więc dość szybko. 29 grudnia jadę z powrotem do Francji. Wracam od córki z Tomaszowa Mazowieckiego do Tomaszowa Lubelskiego. Jadę z Belgii od mamy w Kocku; najpierw leciałam dwie godzinki samolotem do Świdnika. Nie tak często widzę rodzinę, więc cieszę, że będą mogła się z nią zobaczyć w ten świąteczny czas – opowiadają podróżni, spotkani przez reporterkę Radia Lublin.
Policjanci apelują do podróżnych o zachowanie ostrożności w pociągach i na dworcach. Święta to czas, w którym łatwiej zostać ofiarą kieszonkowca. Większy niż zwykle jest też ruch na drogach, kierowcy – zwłaszcza przy obecnych, niesprzyjających warunkach – powinni zdjąć nogę z gazu.
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum