Śliska, zdradliwa kostka, wysokie krawężniki, słynna beczka na nawrocie, do tego oślepiające błyski fleszy i presja ze strony tłumu kibiców, większa niż ze strony rywali, by urwać maksymalnie dużo sekund z czasu przejazdu dwóch kilometrów odcinka specjalnego kończącego sezon rajdów samochodowych w Polsce. To już w najbliższą sobotę, a co ważne – stosunkowo blisko Lublina. W przekazaniu zaproszenia na to widowisko pośredniczy Jacek Bieniaszkiewicz.
JB
Fot. Jacek Bieniaszkiewicz