Rozpoczął się adwent. To czas przygotowania wiernych do powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa oraz uczczenia jego narodzin. Dla wielu wierzących to okres rannego wstawania na roraty, wyrzeczeń i postanowień, a przede wszystkim – wyciszenia i oczekiwania.
– Adwent to czas szczególny. To przygotowanie do Bożego Narodzenia. Warto nieco zwolnić i zastanowić się nad sobą. Mamy okazję, by coś zmienić i stać się lepszymi ludźmi. Czekamy na nowe życie, dlatego to radosny czas oczekiwania – mówią lublinianie.
– Adwent ma podwójny wymiar – wyjaśnia ks. Mirosław Ładniak, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli w Lublinie. – Z jednej strony wspominamy to, co wydarzyło się 2 tysiące lat temu, kiedy Chrystus przyszedł w ludzkiej postaci na świat. Każde Boże Narodzenie jest upamiętnieniem tamtego wydarzenia. Z drugiej strony – adwent przygotowuje nas na to ostateczne przyjście Pana w paruzji – na końcu świata. Te wektory spotykają się w jednym czasie. Stąd też niesamowita wymowa adwentu. To m.in. specjalne msze święte o poranku – roraty. By w nich uczestniczyć, trzeba nieco raniej wstać i przyjść do świątyni ze świecą. To wszystko uświadamia nam, że bez wysiłku i zaangażowania, trudno mówić o dobrym przygotowaniu do świąt. Mimo, że adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Pana, to jednak wymaga od nas wysiłku, by oczyszczać serca i otwierać je na innych.
– W niedzielę zapalamy święcę adwentową. Jak w każdym tygodniu uczestniczymy we mszy świętej. To także dobry moment na postanowienia. Te dotyczą np. niejedzenia słodyczy. Warto także nieco się wyciszyć i zrezygnować z imprezowania – przekonują mieszkańcy Lublina.
– Spowiedź, rekolekcje, postanowienia adwentowe – to powinno towarzyszyć wierzącym w czasie adwentu. Trzeba także w sposób szczególny otwierać się na drugiego człowieka w wymiarze „miłości bycia dla”, czyli służby i pomagania innym. Być może to pomoże nam w przebijaniu się przez to, co aktualnie proponują nam przed świętami komercyjne media i liczne sklepy – podsumowuje ks. Ładniak.
Adwent jest także początkiem nowego roku liturgicznego i duszpasterskiego w Kościele katolickim. Okres ten kończy się zmierzchem 24 grudnia, czyli w wigilię Bożego Narodzenia.
MaK / opr. MatA
Fot. pixabay.com