Nie widać końca sporu w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Białej Podlaskiej. Dzisiaj (11.12) do szkoły wezwano policję.
Po funkcjonariuszy zadzwoniła prezes Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Lublinie, Katarzyna Kusa. Zarząd lubelskiego ZDZ, któremu podlega bialska szkoła, zaproponował wcześniej zwolnionemu dyscyplinarnie dyrektorowi szkoły, Henrykowi Zacharukowi, że może on powrócić na niektóre tylko pełnione wcześniej przez siebie funkcje.
Zarząd ZDZ w Lublinie zaoferował Henrykowi Zacharukowi powrót na stanowisko dyrektora trzech bialskich szkół, działających w ramach ZDZ. Jednak nie ma w tych planach, aby Zacharuk pełnił ponownie funkcję dyrektora bialskiego oddziału Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Lublinie.
Radio Lublin zapytało prezes Katarzynę Kusą, skąd nagła zmiana decyzji i chęć współpracy z ze zwolnionym dyscyplinarnie Henrykiem Zacharukiem? – Po rozmowach i prośbach rodziców, zaczęliśmy się zastanawiać nad tym, żeby tę sytuację dla dobra dzieci uspokoić. Teraz niestety dzieci są pokrzywdzone w tej sprawie, bo są wciągnięte w rzeczy, które nie powinny tak naprawdę wyjść poza kontakty pomiędzy pracodawcą a pracownikiem.
Henryk Zacharuk stwierdza, że nie przyjmie propozycji. – Ze względu na specyfikę działalności ZDZ nie jest możliwe rozdzielenie funkcji dyrektora szkoły od dyrektora oddziału. Taka struktura działała już od wielu, wielu lat, co przyczyniło się do powstania tych szkół, budowy infrastruktury szkolnej, pozyskania wyposażenia. Natomiast to, że prezes nie chce przywrócić mnie na stanowisko oddziału, sprawia, że czuje się jak element w grze pani prezes. Bo widać wyraźnie, iż nie radzi sobie ona z sytuacją, którą w sumie sama wytworzyła.
CZYTAJ: Konflikt w bialskim ZDZ zostanie rozwiązany?
Atmosfera w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Białej Podlaskiej jest bardzo napięta. Rano w placówce interweniowała policja, wezwana przez prezes ZDZ w Lublinie, Katarzynę Kusą, która – jak twierdzi – nie mogła wejść do szkoły.
– Uczniowie i rodzice zagrodzili wejście do placówki. Na teren zakładu nie mogli wejść nauczyciele i pracownicy. Wezwałem służby, żeby pomogły mi dostać się na teren mojego miejsca pracy – mówi prezes Kusa.
CZYTAJ: ZDZ w Białej Podlaskiej: po interwencji policji
W rozmowie z Radiem Lublin oficer prasowy bialskiej policji powiedziała, że przed budynkiem szkoły doszło do spontanicznego zgromadzenia. W trakcie obecności policjantów prezes weszła na teren szkoły, gdzie przebywali już nauczyciele.
Tymczasem protestujący rodzice twierdzą, że nie blokowali prezes wejścia. Chcieli natomiast usłyszeć dlaczego bez ich wiedzy w poniedziałek na 2 dni zawiesiła zajęcia. – Dlaczego wyprosiła młodzież ze szkoły, kiedy rodzice dali ją pod opiekę tej placówce? Niektórzy poprawiali oceny, niektórzy pisali sprawdziany. Dlaczego zostali wyproszeni? – pytali się rodzice.
– Jako zarząd ZDZ w Lublinie podjęliśmy decyzję o zawieszeniu zajęć dla bezpieczeństwa dzieci, gdyż była bardzo duża absencja nauczycieli i tak naprawdę dzieci były przed szkołą – mówi Katarzyna Kusa.
– To nieprawda. W Lublinie dostaliśmy informację, że wszyscy nauczyciele poszli na zwolnienia, dlatego zostały zawieszone zajęcia. A nauczycieli, którzy są na zwolnieniach, jest bodajże pięciu. Zaś w placówce zatrudnionych jest ich sześćdziesięciu siedmiu – odpowiada nauczycielka historii w ZDZ w Białej Podlaskiej, Anna Chmiel.
Zajęcia w szkole zostały wznowione. Uczniowie byli obecni w klasach, jednak nie wszyscy aktywnie uczestniczyli w zajęciach.
MaT / opr. ToMa
Fot. archiwum