Zasada działania Jedłodzielni w Lublinie sprowadza się do hasła „Masz nadmiar – przynieś. Masz ochotę na coś do jedzenia – częstuj się!”. – Miejsce działa od roku. Teraz nasza lodówka cieszy się dużą popularnością – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Magdalena Kuśmierczuk. – Chodzi nam o to, by ludzie nie marnowali i nie wyrzucali jedzenia. To jest ogromny problem – dodaje.
– Zasada jest taka, żeby przynosić wszystko to, na co sami mielibyśmy ochotę – opowiada Maria Łukasik, koordynator Jadłodzielni. – O porządek dbają tutaj wolontariusze. Cała organizacja działa na zasadzie wolontariatu. Informujemy, edukujemy ludzi, żeby nie przynosili surowych jajek, surowego mięsa. Każdy bierze i zostawia potrawy na własną odpowiedzialność. Nie dystrybuujemy żywności, dlatego nie obejmuje nas kontrola sanepidu – dodaje.
– Korzystam, bo mam trudną sytuację – zaznacza jedna z mieszkanek Lublina. – W tej lodówce znajduję chleb, chrzan, kiełbasa. Nie raz to pomaga, gdy nie mam w domu co jeść – dodaje.
W Lublinie Jadłodzielnia działa na targowisku przy al. Tysiąclecia w Lublinie w boksie numer 97. Pozostawione produkty muszą być świeże. Należy je zapakować w pojemnik i opisać podając datę wykonania potrawy.
MaK / opr. PaW