Wybuchy petard to nie tylko ogromna dawka stresu, ale i realne zagrożenie dla zwierząt – przestrzegają lekarze weterynarii. Właściciele czworonogów powinni zadbać o bezpieczeństwo i komfort psychiczny swoich pupili w czasie sylwestrowej nocy.
– Warto wcześniej zapoznać psa z dźwiękiem wybuchających fajerwerków – mówi w rozmowie z Radiem Lublin zoopsycholog i trener psów Dariusz Ornal. – Należy zapoznać go z odgłosami wykorzystując nawet komputer. Wszystko po to, by go przyzwyczaić i pokazać, że się nic nie dzieje. Dobrym pomysłem nie jest, by w noc sylwestrową, koło północy, wychodzić z czworonogiem na spacer. Przypadkowa petarda może wybuchnąć psiakowi pod nogami i taki silny bodziec może go uwrażliwić do końca życia – dodaje.
– Nie powinniśmy używać leków, które służą do znieczulenia zwierząt, premedykacji – zaznacza lekarz weterynarii Joanna Cholewińska. – One blokują poruszanie się, ale pies odczuwa wszystkie zewnętrzne hałasy. Może nawet odczuwać je silniej. Nie powinno się ich w ogóle podawać w domu, a jedynie pod nadzorem weterynarza. Mamy za to leki na bazie ziołowej lub na bazie tryptofanu, które jeżeli są stosowane kilka dni wcześniej, bardzo fajnie wpływają na uspokojenie zwierzaka – dodaje.
– Jestem przeciwnikiem zamykania zwierząt w kojcu, budzie, ponieważ wtedy tracimy możliwość obserwacji, co się dzieje – twierdzi lekarz weterynarii Mirosław Karpiński. – Nie należy na spacerze puszczać psa ze smyczy, ponieważ te uciekają – dodaje.
– Jeżeli to będzie jeden wystrzał, to pies ucieknie kilkanaście, kilkadziesiąt metrów, dojdzie do równowagi psychicznej i wróci – podkreśla Ornal. – Każdy kolejny wybuch napędza ten strach jeszcze bardziej. Zwierze naprawdę nie potrafi odnaleźć drogi do domu. Podczas takiej ucieczki pies może wpaść pod samochód – dodaje.
– Dobrym pomysłem jest zakupienie albo wykonanie kamizelki antystresowej, która pozwala na wyciszenie się – opowiada Cholewińska. – Można ją zrobić chociażby z polarowego szalika. Dostępne są informację, w jaki sposób zawiązać na psie taką kamizelkę. Zwierzaki raczej nie mają problemu z zaakceptowaniem tego. Sposób wydaje się być nowatorski, ale jest skuteczny – dodaje.
Jak podkreślają specjaliści, jeśli po sylwestrowej nocy zauważymy bezpańskiego psa, należy skontaktować się ze strażą miejską. Po zgłoszeniu funkcjonariusze przewiozą czworonoga do najbliższego schroniska dla bezdomnych zwierząt.
PaRa / opr. PaW
Fot. pixabay.com
CZYTAJ: Fajerwerki – jak dbać o nasze bezpieczeństwo?