Tragedia w Dobrosławowie pod Puławami. Zginęło dwóch obywateli Ukrainy ugodzonych nożem przez trzeciego Ukraińca. 36-latek został zatrzymany. Wszystko działo się na terenie jednej ze szkółek drzew i krzewów, gdzie pracowali mężczyźni.
– Zgłoszenie policjanci otrzymali wczoraj (08.12.2019) około godziny 13.00 – relacjonuje podkomisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. – W kontenerze mieszkalnym na terenie posesji szkółki drzew i krzewów znajdowały się ciała dwóch mężczyzn. To obywatele Ukrainy, którzy byli tam zatrudnieni. Już wstępne czynności wskazały na to, że do ich śmierci mogła przyczynić się osoba trzecia. Na miejscu, pod ścisłym nadzorem prokuratora, policjanci zabezpieczyli ślady. Jednocześnie kryminalni ustalali tożsamość osoby, która mogła mieć związek ze śmiercią tych mężczyzn. Już kilka godzin później na terenie sąsiedniej gminy został zatrzymany 36-letni Ukrainiec. Trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj (09.12.2019) z jego udziałem będą wykonywane kolejne czynności procesowe.
Okoliczności tej zbrodni nie są jednak znane. Prokuratura na razie nie chce komentować sprawy. Mówią za to mieszkańcy Dobrosławowa, ogromnie zaskoczeni sytuacją. – Zrozumiałe jest, że między ludźmi dochodzi do konfliktów. Zabójstwo jest jednak dla nas szokiem. Motywem zbrodni mogły być pieniądze.
– Mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie – zapewnia Krzysztof Brzeziński, wójt gminy Puławy. – W Polsce jest bardzo wielu obcokrajowców, także na terenie naszej gminy. Z jednej strony oni tutaj pomagają i wykonują prace rolnicze. W sezonie truskawkowym są bardzo potrzebni. Z drugiej – takie zachowania są nie do przyjęcia. Mogę tylko nakłonić służby, które wydają wizy i pozwolenia na pobyt w Polsce, by te osoby były mocno prześwietlane.
– Obcokrajowcy pracujący na terenie Polski, muszą mieć odpowiednie pozwolenie i zgodę na pobyt. Pozostaje to w gestii Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Natomiast w przypadku czynności policyjnych, jeżeli otrzymujemy zapytania podmiotów zewnętrznych, to wówczas sprawdzamy informacje na temat konkretnej osoby. Ustalamy również jej karalność – zapewnia Ewa Rejn-Kozak.
Jak było w tym przypadku? Tego na razie nie wiadomo. Śledczy nie chcą nawet ujawniać, czy podejrzany przyznał się do winy.
ŁuG / opr. MatA
Fot. KWP Lublin
CZYTAJ TAKŻE: Podwójne zabójstwo w Dobrosławowie