Zamość: trwa wielka rozbudowa zoo

01 1

Zakończył się kolejny etap rozbudowy zamojskiego zoo. Wykonano prace ziemne, a teraz w ramach projektu „Budowa obiektów dla zwierząt zagrożonych wyginięciem” powstaje wiele nowych domów dla mieszkańców ogrodu. Modernizacji doczeka się także zaplecze techniczne, m.in. kuchnia.

– Pnie się w górę ogromna woliera dla orłosępów. Będzie miała prawie 20 metrów wysokości i 400 m2 powierzchni. Ptaki będą mogły w niej swobodnie latać – zapowiada Grzegorz Garbuz, dyrektor zamojskiego zoo. – Obok znajdzie się wybieg dla gorali oraz ogromna ptaszarnia z halą wolnego lotu. Naprzeciwko ulokujemy mrówkojady, leniwce, pieski preriowe i wikunie. Będą też wybiegi dla dikdików, świń rzecznych i guźców. Przebudowane zostanie również miejsce dla osłów somalijskich.

– Już widać bryły tych budynków, które wkrótce zostaną zadaszone. Kompletne wyposażenie pojawi się w połowie przyszłego roku. Nowoczesny design będzie połączeniem kamienia z drewnem. Nasze zoo leży na płaskim terenie. Zmienimy to ukształtowanie – dodaje Łukasz Sułowski z zamojskiego ogrodu. – W ramach prac modernizacyjnych powstaje także nowa kuchnia, która będzie znacznie większa.

– Tu zajmujemy się przygotowywaniem posiłków dla zwierząt. Gotujemy zupy, ziemniaki, ryże, makarony. Kroimy także owoce i warzywa – wyjaśnia Jolanta Mazur, pielęgniarz zwierząt. – Dużo się tu dzieje. Jest mało miejsca. Po modernizacji będzie wygodniej. To korzyść zarówno dla nas – pracowników, jak i dla samych zwierząt.

– Budowa z przerwami trwa od 9 lat. I to jeszcze nie koniec. Na tym etapie modernizacji nie udało się zrealizować wszystkich projektów. Na swoje miejsca czekają m.in. nosorożce i pingwiny. To niesamowicie drogie ekspozycje – przyznaje Łukasz Sułowski.

– Ogrody zoologiczne nie mogą skupiać się wyłącznie na tym, by eksponować zwierzęta wdzięczne do oglądania. Misją zoo jest dbanie o to, by być współczesną arką Noego. Chodzi o to, by znajdowały tu miejsce te gatunki, które w naturze są zagrożone, a tereny ich występowania dramatycznie się kurczą na skutek zmian klimatycznych lub działalności człowieka. Naszą rolą jest utrzymywanie bazy genetycznej zwierząt, by w momencie poprawy sytuacji w danych rejonach świata, możliwe było ich zasiedlenie. W ten sposób zwierzęta powrócą do swoich siedlisk, by funkcjonować w naturalnym środowisku. Bez ogrodów zoologicznych wiele gatunków nie ma szans na przeżycie – podsumowuje Grzegorz Garbuz. – Głównym celem projektu jest właśnie zachowanie i ochrona zwierząt zagrożonych wyginięciem.

Ukończenie inwestycji zaplanowano na koniec listopada 2020 roku. Jej łączna wartość wynosi prawie 31 milionów złotych.

AlF / opr. MatA

Fot. Łukasz Sułowski [Zoo Zamość – materiał nadesłany]

Exit mobile version