Betlejemskie Światło Pokoju przekazali polscy harcerze swoim ukraińskim kolegom na przejściu granicznym w Zosinie. Na moście polsko-ukraińskim, jak co roku, wraz z duchownymi, celnikami i włodarzami przygranicznych miejscowości złożyli sobie życzenia i odmówili modlitwę. Nie zabrakło także wspólnych śpiewów – oczywiście w obu językach.
– W tym roku akcja odbywa się pod hasłem „Światło, które daje moc” – zaznacza Monika Podolak, sekretarz miasta Hrubieszów. – Moc czynienia dobra nie tylko w naszych rodzinach, ale także w naszych miejscach pracy, miastach, ojczyznach. Wierzę, że to światło pokoju, które zapłonie przy wigilijnych stołach, po obu stronach granicy, będzie rozświetlało drogi w przyszłym roku – dodaje.
– Jest to również dobra okazja do nawiązania różnego rodzaju relacji interpersonalnych, między organizacjami – podkreśla Anna Kozar, komendant Hufca ZHP Hrubieszów.
– Każdy harcerz chociaż raz w życiu musi to przeżyć – twierdzi Agnieszka Borsukiewicz z Drugiej Wielopoziomowej Drużyny Harcerskiej w Horodle. – Z roku na rok jest nas coraz więcej. Warto wziąć w tym udział i zobaczyć, że każdy harcerz jest wspólnotą. Nie ma lepszych czy gorszych. To nie jest tak, ze przyjedziemy, damy sobie światło i odejdziemy. Ta akcja łączy – dodaje.
Każdego roku wyznaczona dziewczynka lub chłopiec odbiera światło z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem, a następnie przekazuje płomień skautom z poszczególnych krajów. Polscy harcerze odbierają Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 roku. Otrzymują je od słowackich skautów, a następnie przekazują je na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec oraz na północ do Szwecji.
AlF / opr. PaW
Fot. Aleksandra Flis