Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał operator dźwigu w Lublinie, który pracował na wysokości 40 metrów. Policję zawiadomił kierownik budowy przy ulicy Głębokiej. Z jego relacji wynikało, że operator ma kłopoty z opuszczeniem kabiny żurawia umieszczonej 40 metrów nad ziemią. Na miejsce wezwano straż pożarną.
Ratownicy ustawili 42-metrową drabinę, okazało się jednak, że nie uda się dostać do kabiny dźwigu. Wtedy na miejsce wezwano specjalistyczną grupę wysokościową.
Operator dźwigu został na linach opuszczony do kosza drabiny strażackiej. Na dole przebadano go na zawartość alkoholu w organizmie. Wynik to prawie 3 promile alkoholu. Akcja trwała 1,5 godziny.
Policja wnioskuje do sądu o ukaranie mężczyzny za spożywanie alkoholu w miejscu pracy. Operator może też dyscyplinarnie stracić pracę.
TSpi / opr. MatA
Fot. i film Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej