W dużych miastach transport jest głównym czynnikiem zanieczyszczającym powietrze. Z badań wynika, że w 80% odpowiada on za emisję pyłów drobnych. Dlatego też w całym kraju trwa cykliczna policyjna akcja „Smog”. Jej celem jest zbadanie jak największej liczby pojazdów pod względem emisji spalin.
– Mamy już prawie 30 milionów aut. Większość z nich sprowadzana jest z krajów Europy Zachodniej, gdzie ze względu na rygorystyczne przepisy dotyczące emisji pyłów drobnych ze spalin, pojazdy zostały wycofane z użycia – mówi w rozmowie z Radiem Lublin dr inż. Amelia Staszowska z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Lubelskiej. – Polacy kupując takie auta sprowadzają je do naszego kraju. Ich stan bywa różny – dodaje.
– Będziemy brać pod lupę wszystkie samochody, które trują nasze środowisko, emitują zbyt dużo spalin – zaznacza podkomisarz Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Właściciele starszych samochodów muszą być czujni – dodaje.
– Każda akcja, która ma na celu ograniczenie zanieczyszczenia powietrza, nawet najdrobniejsza, jest ważna – podkreśla dr inż. Staszowska. – Transport jest głównym czynnikiem zanieczyszczającym powietrze w dużych miastach. My utożsamiamy smog z okresem jesienno-zimowym, kiedy rzeczywiście jest ta niska emisja z kotłowni, lokalnych systemów ogrzewczych. Mamy też drugi rodzaj smogu, czyli ten fotochemiczny, który dusi Europę. Za to odpowiada transport – dodaje.
– Pył pochodzący ze spalania paliw jest matrycą, na której zatrzymują się między innymi metale ciężkie, ołów, nikiel, chrom, cynk, produkty niepełnego spalania – wyjaśnia dr inż. Staszowska. – To jest rozprowadzane po naszym organizmie, a krew dociera do najmniejszego zakątka naszego ciała. Wieloletnia ekspozycja na takie zanieczyszczenia skutkuje przewlekłymi chorobami. Istnieją już dane statystyczne pokazujące, że tam, gdzie stężenia tych pyłów znacznie przekraczają przyjęte normy, zwiększa się liczba osób, które zapadają na nowotwory. W Polsce szacuje się, że jest około 50 tysięcy zgonów rok rocznie wywołanych tylko i wyłącznie oddychaniem powietrzem o złej jakości – dodaje.
– W każdym przypadku, jeżeli będziemy mieli jakiekolwiek zastrzeżenia co do złego stanu technicznego, to takie samochody mogą być wysyłane do Stacji Kontroli Pojazdów, aby przejść specjalistyczne badania – twierdzi podkomisarz Laszczka-Rusek.
W 2019 roku podczas cyklicznych akcji „Smog” w całej Polsce dowody rejestracyjne straciło ponad 12,5 tysiąca samochodów.
ZAlew / opr. PaW
Fot. pixabay.com