Bialscy Bezpartyjni Samorządowcy rozpoczęli budowanie swoich struktur w powiecie i Białej Podlaskiej. Organizacja przedstawiła dziś (10.01.) problemy, jakie będzie poruszać w debacie publicznej.
Jednym z nich będą opłaty za śmieci i zmiana systemu ich naliczania, co zdaniem Bezpartyjnych Samorządowców, znacznie obciąży bialczan. Zgodnie z nową uchwałą rady miasta wysokość opłat zależy od ilości zużytej wody w gospodarstwie.
– Nie jest to dobre rozwiązanie – uważa koordynator Bezpartyjnych Samorządowców w województwie lubelskim, Marek Woch (na zdj.). – Nie ma zgody, że to na mieszkańców zostały przerzucone koszty – które nie wiadomo, skąd się wzięły – w wysokości 4 mln zł rok do roku. A jeżeli te koszty są uzasadnione, będziemy prosić, żeby nam udostępniono taką kalkulację. Nie ma też zgody na twierdzenie, że jest to powszechna metoda pobierania opłaty, po została ona zastosowana tylko w 19 na około 2500 gmin w Polsce.
Inne kwestie jakimi będą zajmować się Bialscy Bezpartyjni Samorządowcy to między innymi zbyt mała liczba połączeń kolejowych na trasie Warszawa – Biała Podlaska – Terespol, a także zmiany personalne w bialskim szpitalu po nieprzedłużeniu umowy Riadowi Haidarowi na kierowanie oddziałem neonatologii. Samorządowcy będą też monitorować sprawę związaną z planami prezydenta Białej Podlaskiej, dotyczącymi likwidacji zespołu żłobków.
Szefową struktur Bialskich Bezpartyjnych Samorządowców w powiecie bialskim jest Ewa Koziara, w mieście Edward Jaciów, a w gminie Biała Podlaska Damian Lewczuk.
MaT / opr. ToMa
Fot. archiwum