– Ani Iran, ani Stany Zjednoczone nie są zainteresowane otwartym konfliktem – uważa doktor habilitowany Dariusz Kondrakiewicz (na zdjęciu) – politolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Dziś (07-08.01) w nocy Iran ostrzelał dwie amerykańskie bazy wojskowe w Iraku. Był to odwet za to, że w ubiegłym tygodniu Amerykanie zabili w Bagdadzie najważniejszego irańskiego dowódcę, generała Kasema Sulejmaniego.
CZYTAJ: Iran ostrzelał amerykańskie bazy w Iraku
Według politologa, irański atak był to raczej gest symboliczny, który miał pokazać, że Iran nie pozwoli sobie na upokarzające traktowanie ze strony Stanów Zjednoczonych. Zdaniem eksperta ostra, konfrontacja na linii Iran-USA mogłaby zmienić układ sił na Bliskim Wschodzie, ale nie taki jest cel obu stron konfliktu. – Dochodzimy do fazy przesilenia i emocje będą wystudzane – uważa dr hab. Kondrakiewicz.
W związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie wczoraj (07.01) zebrała się Rada Gabinetowa. Prezydent Andrzej Duda zapewnił po tym spotkaniu, że nie ma żadnych sygnałów o bezpośrednim zagrożeniu dla polskich żołnierzy przebywających w tamtym regionie.
ToNie / opr. PaW
Fot. Weronika Uziębło