Był trening z prezesem Polskiego Związku Karate Tradycyjnego Andrzejem Maciejewskim, pokazy mistrzów Europy i świata, gry i zabawy sportowe. W Biłgoraju zakończyły się „Ferie z karate”.
– To okazja by pokazać, że można odpoczywać aktywnie, mądrze, cały czas się rozwijając. Karate w tym pomaga – mówi Andrzej Maciejewski. – Karate z jednej strony jest aktywnością ruchową, z drugiej strony kształtuje takie cechy charakteru jak: opanowanie, stabilne emocje, konsekwencja. Przydają się one na co dzień.
– Pokazuję rówieśnikom, że sport i dobre wyniki w nauce da się pogodzić. Mam stypendium za osiągnięcia sportowe w karate oraz stypendium naukowe od ministra edukacji narodowej – mówi Zosia Orłowska. – Nauczyłam się koncentrować na tym, co aktualnie robię. Mam ułożony plan dnia. Nie jest tak, że „zawalam” sprawdziany. Wracam ze szkoły, robię sobie chwilę przerwy, żeby odpocząć, pouczę się, zjem obiad i lecę na trening. Nie jest tak, ze przysypiam przez cały dzień. Karate motywuje do tego, żeby stawać się lepszym.
Biłgoraj był pierwszym ośrodkiem karate na Lubelszczyźnie. Miasto wydało wielu mistrzów tej dyscypliny, którzy zdobywali światowe laury.
TsF / opr. ToMa
Fot. TsF