Ból głowy, wzmożone pragnienie czy nudności – to tylko niektóre z objawów występujących po imprezie. Studentka i doktorant z Lublina stworzyli środek zwalczający tzw. syndrom dnia poprzedniego.
– To dzieło przypadku. Dwa lata temu pisaliśmy artykuły naukowe, żeby uzbierać punkty do stypendium – mówi studentka Biologii na UMCS-ie, Aleksandra Buchaj. – To był temat odnośnie różnych olejów. W trakcie pracy spotkaliśmy się z substancją, która jest w stanie pomóc nam w metabolizowaniu alkoholu. Ostatecznie artykuł nie wyszedł do druku. Obecnie jesteśmy w trakcie procesu patentowego, w związku z czym chronimy na razie tę wiedzę. Jesteśmy też jedynym pomysłem, teraz już spółką, startupem lubelskim, który finalnie stworzył produkt i który wyszedł na rynek – dodaje.
– Żeby przedstawić działanie naszego specyfiku od strony fizjologicznej, trzeba opowiedzieć o metabolizmie alkoholu – mówi doktorant Farmacji na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie, Jakub Knurek. – Kac to zespół specyficznych objawów, które są zależne od procesu metabolizmu alkoholu. Istotne jest to, że choć alkohol to trucizna, to większą trucizną jest jego metabolit, czyli związek który występuje w organizmie po pierwszej przemianie enzymatycznej – trawieniu. Tym związkiem jest aldehyd octowy – tłumaczy.
– Nie ma czegoś takiego jak bezpieczna dawka alkoholu. Wszystko zależy od wieku pacjenta, masy, jego wrażliwości na alkohol, jego metabolizmu oraz tego, czy przyjmuje jakieś leki – mówi doktor nauk medycznych Jarosław Szponar z Klinicznego Oddziału Toksykologiczno-Kardiologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie.
– Nasz specyfik, to 60-mililitrowy shot, który nie jest najlepszy w smaku, ale przede wszystkim zawiera substancję aktywną, która aktywnie wpływa na nasz organizm i metabolizm alkoholu. Większość substancji, które znajdują się na rynku, są to środki które równie dobrze mogłoby być elektrolitami, które można byłoby stosować przy np. chorobie żołądka. Często składają się z aspiryny, która leczy przeziębienie. To są mikroelementy i czasami witaminy, które pomagają nam poczuć się lepiej po spożyciu alkoholu, ale nie zapobiegają kacowi – mówi Aleksandra Buchaj.
Jedna z teorii głosi, że kaca powodują ciemne alkohole takie jak whisky, brandy czy wina. To wina kongerenów – związków, które występują w tych rodzajach alkoholu.
Jak zaznaczają twórcy „magicznego” specyfiku – profilaktyka jest zawsze skuteczniejsza od późniejszego leczenia efektów.
LilKa / SzyMon
Fot. pixabay.com