Tegoroczna zima, choć łagodnie obchodzi się z kierowcami, może przysporzyć nam sporo problemów – między innymi suszę.
Na wiosnę mogą pojawić się problemy z wodą, zwłaszcza na północy kraju. Jak podkreśla hydrolog Przemysław Plewa, bardzo pomógłby w tej sytuacji śnieg: – Powinna być ta kilku, kilkunastocentymetrowa warstwa śniegu, aby przy roztopach woda mogła wsiąkać w grunt. Jeśli chodzi o opady deszczu, najlepsze są opady wielkoobszarowe i długoterminowe.
Wody Polskie ogłosiły bardzo intensywną suszę rolniczą w sześciu województwach na północy i w centrum kraju. Specjalista z zakresu rybactwa śródlądowego i ochrony wód powierzchniowych, dr hab. Mariusz Teodorowicz podkreśla, że wody brakuje w wielu akwenach: – Cały czas gdzieś ok. pół metra do normalnego stanu na jeziorach. Ma to wpływ na ryby i wszystkie organizmy, które cały cykl życiowy mają w wodzie. Z racji chociażby kurczenia się środowiska to już jest bardzo negatywne oddziaływanie. Siedliska dla ryb są bardzo ograniczone. Wykorzystują to drapieżniki.
Na razie nie muszą martwić się leśnicy: – Ilość wody ma znaczenie – mówi Mirosław Waniewski, zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych: – Wilgotność gleby jest potrzebna do tego, żeby był prawidłowy wzrost nowych sadzonek. Ma to szczególne znaczenie w okresie wiosennym. Natomiast zimą plusy są takie, że jest łatwiejsza praca wszystkich, którzy wykonują zwykłą leśną robotę: pozyskanie drewna, zrywkę, jego wywóz. Takie warunki są sprzyjające, więc wzrasta wydajność pracy i zwiększa się PKB kraju.
Rozpoczęła się wegetacja niektórych roślin. – Tu problemem będzie nie brak wody, ale powrót mroźnej zimy – mówi profesor Andrzej Doroszewski z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach: – Mimo że nie ma śniegu i temperatura jest dodatnia, są to warunki dobre dla rozwoju i wzrostu roślin. Plony, przynajmniej jak na dzisiaj, nie będą złe. Oczywiście przed nami cały luty. Jeśli przyjdzie mróz, może to być niesprzyjające. Jeśli temperatura się utrzyma, będzie dobrze.
– Choć do Polski dotarł front z opadami, nie oznacza to powrotu zimy – mówi dr Krzysztof Bartoszek z Katedry Hydrologii i Meteorologii UMCS w Lublinie: – Były takie dwie zimy po kolei, na przełomie lat 80/90, w których też były anomalie ciepła. Ta też się taka szykuje, ale mamy jeszcze luty. Prognozy długoterminowe nie wskazują nadejścia mrozów, ale trzeba do nich podchodzić z dużą dozą ostrożności. Jeśli chodzi o podsumowanie zimy, poczekajmy do początku marca.
A na początku lutego czeka nas pogodowa huśtawka. W weekend będzie 9 stopni powyżej zera.
TSpi (opr. DySzcz)
Fot. Jacek Bieniaszkiewicz