30-latek i jego 32-letnia znajoma usłyszeli liczne zarzuty kradzieży z włamaniami po tym, gdy zostali schwytani w podłukowskiej miejscowości. Podejrzani działali m.in na terenie powiatów bialskiego, radzyńskiego i parczewskiego. Mężczyzna, decyzją sądu, trafił na trzy miesiące do aresztu.
Podejrzani zostali schwytani, gdy nie potrafili wyjaśnić swojej obecności w zaparkowanym nocą w bocznej uliczce samochodzie.Kontrolujący ich policjanci zauważyli leżące w samochodzie tablice rejestracyjne. Okazało się, że kilka dni wcześniej skradziono je na terenie powiatu mińskiego. Ponadto mundurowi zauważyli kilkadziesiąt monet i liczne narzędzia. Okazało się, że kilka dni wcześniej w Trzebieszowie włamano się do automatów myjni samochodowej. Łukowscy policjanci ustalili także, że oprócz tego rabunku para „ma na swoim koncie” włamanie do sklepu w Aleksandrowie. Dodatkowo policjanci z Białej Podlaskiej, Radzynia Podlaskiego i Parczewa ustalili, że 30-latek razem ze znajomą dokonywali włamań i kradzieży na terenie działania ich jednostek.
ZAlew/WP
Fot. KWP Lublin