Mimo że śniegu w województwie lubelskim brakuje, na stacji narciarskiej w Jacni w powiecie zamojskim trwa białe szaleństwo. Wiele osób zdecydowało się spędzić wolną niedzielę na stoku.
– Mamy sporą frekwencję, a spodziewamy się jeszcze większej liczby osób – mówi kierownik utrzymania ruchu stacji narciarskiej w Jacni, Marek Ćmiel. – Kiedy tylko, nawet nocą, pojawia się minusowa temperatura, uruchamiamy nasz system naśnieżania i przygotowujemy trasy narciarskie. Nawet jeśli wokoło jest czarno, to u nas jest biało. Po prostu wytwarzamy śnieg.
– Pogoda w sam raz na narty – mówią zgodnie narciarze i to niezależnie od stopnia zaawansowania. – Zima jest, jaka jest, ale tu śnieg jest w miarę miękki, a trasa jest dobrze przygotowana. Warunki są genialne. Trzeba z nich korzystać, bo teraz jest czas na narty.
Do dyspozycji narciarzy są dwie trasy narciarskie, dwie ośle łączki oraz dwa wyciągi. Stacja w Jacni jest w niedzielę czynna do godziny 20.00.
Narciarze mogą też pojeździć na stokach w Kazimierzu Dolnym, Chrzanowie oraz Rąblowie. Wszędzie warunki dla miłośników białego szaleństwa są dobre.
W Chrzanowie sześć tras pokrytych jest warstwą sztucznego śniegu o grubości od 40 do 60 centymetrów.
W Kazimierzu Dolnym do dyspozycji są dwie trasy o długości 590 i 110 metrów. Pokrywa śnieżna wynosi tu od 10 do 30 centymetrów.
W Rąblowie przygotowane są dwie trasy o długości 160 i 300 metrów, a warstwa śniegu wynosi tam od 30 do 60 centymetrów.
Na otwarcie czekają między innymi stoki w Parchatce, Bobliwie oraz Sulowie.
AlF / MaTo /opr. ToMa
Fot. Aleksandra Flis