Są przedmioty, które prowadzą nas przez życie wyznaczając jego rytm i nadając mu sens. Dla pani Wiesi zawsze były to fortepian i skrzypce. Teraz trudno jej już samej na nich grać więc śpiewa w chórze, a żeby nie myśleć o własnych ograniczeniach, udziela się w stowarzyszeniu osób niepełnosprawnych i w hospicjum. I choć często dzień zaczyna się bólem, filigranowa Wiesia traktuje każdy poranek jak muzyczną uwerturę do kolejnego zadania. Ma jedno marzenie – jeszcze raz zagrać na ukochanych instrumentach, a marzenia czasem się spełniają. Jeśli bardzo chcemy i trochę im pomożemy.
Tuż po godzinie 21.00 zaprasza Agnieszka Czyżewska-Jacquemet.
Fot. Anna Wójtowicz-Wnuk /materiał nadesłany/