Nomofobia, czyli uzależnienie od telefonu

20200129 091204

O uzależnieniu od telefonów komórkowych opowiada spektakl „GRYmas” przygotowany przez reżysera i scenografa sceny plastycznej KUL – Jarosława Figurę. Grają w nim uczniowie Szkoły Podstawowej nr 10 im. A. Mickiewicza w Puławach.

Młodzi ludzie przyznają, że jest to bardzo poważny problem z którym sami się borykają i na własnym przykładzie chcą edukować rówieśników.

– W trakcie przygotowań do spektaklu poprosiłem dzieciaki o telefony i zrobiliśmy z nich na 5 godzin wieżę. Przez pierwsze 15 minut każdy chciał do niej podejść, potem zostawiliśmy ją w spokoju. Potem już nie zabierałem im komórek. Drugiego, czy trzeciego dnia jedna z dziewczynek schowała drugiej telefon – na minutę. Dziewczynka szukając bardzo się zdenerwowała, dostała histerii. Świadczy to o tym, jak my (bo mówię także o sobie) nie panujemy nad swoimi emocjami, nad nerwami – mówi reżyser spektaklu.

A co na to młodzi ludzie?

– Ja jestem uzależniona, bo mówi mi to mama, ale tego nie czuję. Wieczorem potrafię korzystać z telefonu przez 7 – 8 godzin – mówi jedna z uczennic. – Ostatnio rodzice zrobili mi blokadę, bo tata się wkurzył, że za dużo siedzę przy komputerze i przy telefonie. Komputer był odpalony czasami po 15 – 16 godzin – dodaje uczeń.

– Od trendów społecznych i osiągnięć technologicznych nie uciekniemy. Natomiast dobrze jest się przyjrzeć osobom dorosłym, ile spędzają czasu przy telewizorze, komputerze. Wszystko można, tylko ostrożnie. To jest kwestia zachowania proporcji – mówi Dariusz Perszko, psycholog.

Zgadza się z nim Małgorzata Tarłowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 im. A. Mickiewicza w Puławach. – Nomofobia, to choroba cywilizacyjna, która dotyka nie tylko młodych, ale również dorosłych ludzi. Dlatego wystawiamy spektakl o tym problemie – mówi.

– Telefony są powodem zdarzeń w ruchu drogowym. Jest ich coraz więcej. Ludzie w trakcie jazdy potrafią nawet pisać SMS-y, tym samym nie zwracają uwagi na to, co dzieje się na drodze – mówi podkom. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Puławach. – Podobnie sytuacja wygląda w przypadku pieszych, którzy wchodzą na jezdnię nie sprawdzając, czy nie nadjeżdża samochód, ponieważ są wpatrzeni w ekran telefonu. Jako policja prowadzimy kampanie informacyjne, w których uczulamy użytkowników dróg na aspekt korzystania z telefonów komórkowych. Przypominamy im o tym, żeby bardziej zwracali uwagę na otaczającą nas rzeczywistość – dodaje.

Kiedy możemy mówić o uzależnieniu?

– Uzależnienie jest wtedy, kiedy zabieram dziecku telefon albo komputer, a ono w szale wyskakuje do mnie z rękami. To oznacza, że już nie kontroluje emocji – tłumaczy psycholog, Dariusz Perszko.

Niestety takie lub podobne sytuacje zdarzają się coraz częściej. Specjaliści apelują więc do rodziców, by kontrolowali jak dużo czasu dziecko poświęca na korzystanie z telefonu lub komputera.

ŁuG / SzyMon

Fot. Łukasz Grabczak

Exit mobile version